Wpis z mikrobloga

@koyot17: No niestety, idea miała być szczytna, a wyszło jak wyszło. Testowałam TGTG i jeszcze foodsi - niektórzy faktycznie trzymają się założeń, że jedzenie ma się nadawać do spożycia i czuć, że cały dzień sobie przeleżało gdzieś tam na wystawie, ale jeszcze jest jadalne. Natomiast są i tacy, co wydadzą coś spleśniałego, czasem zdrapią tą pleśń (np. dostajesz jakąś babeczkę z jakimś wgłębieniem, patrzysz na wystawę, a ciastko powinno też
  • Odpowiedz
  • 7
@not_me bardziej niż zarobić (bo tgtg też bierze prowizje) to jest super forma reklamy. Wiele fajnych miejsc do których wracam w regularnych cenach odkryłem dzięki temu.
  • Odpowiedz
@not_me: TGTG moim zdaniem ma tę przewagę nad foodsi, że widać oceny danego miejsca, co pozwala na całkiem sensowny odsiew januszerki, zwykle poniżej 4.5* nie ma co chodzić. Z moich testów najlepiej póki co wypadają kawiarnie-sieciówki typu costa, nero, starbucks. Pozostałe miejsca różnie - ale zwykle właśnie ta ocena pozwala na w miarę sensowny wybór.
  • Odpowiedz
Tgtg skończyło się w momencie wejścia januszy, sami tez kryształowo nie są j maja w dupie klienta. Już nigdy tam nic nie wezmę, bo oszukani mnie i pomoc miała to w dupie, olać ciepłym moczem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 37
@hehexdlollmao: too good to go, apka w której przedsiębiorcy mogą się ogłaszać ze maja coś do jedzenia do oddania za niską cenę - zazwyczaj jakieś resztki z danego dnia bądź z krótkim terminem ważności
  • Odpowiedz
@not_me: u mnie carefour zawsze tak robil, bralem paczki i zawsze dawali mi akurat te z mlekiem/smietanami/nabiałem ogólnie i przydatnosc 1 dzien, przestalem to robic bo jak ktos to ma zjesc tak szybko... Na plus pizza hut, szczegolnie expressy bo zdarzaly sie dwie duze pizze z sosami w cenie 15zł :)
  • Odpowiedz
@koyot17: jakieś 50% ofert na polskim TGTG ablo foodsi to jest scam Januszy którzy pierowtne ceny podają z kosmosu a ta po rabacie jest normalną i codziennie regularnie wystawiają x zestawów do wydania. To miało działać tak, że jak komuś okazyjnie coś zostanie, to wyprzedaje zamiast wyrzucić a oni to planują i celowo produkują żeby wrzucić do apki, jako dodatkowy kanał sprzedaży..
  • Odpowiedz
@koyot17: Bo Polak Jak to Polak. Kazda dobra idee zamieni w swój prywatny interes. Mieszkam w Hiszpanii i tutaj może nie jest jak w Londynie, ale nawet te słabsze miejsca są w porządku.
  • Odpowiedz
@Bocislaw: @koyot17: @not_me:
Przypadek ze zdjęcia to chyba jest jakaś ultra skrajność i typa powinni dojechać za wydanie surowego ciasta i farszu xD

Ale ja mam inne doświadczenia z tgtg, przeciwne do waszych. To znaczy nie wiem jak jest teraz ale jak używałem tego jeszcze rok temu. Moim zdaniem kerf idealnie do tego podchodził. Dawali mi zawsze rzeczy nie na dzień przed datą ale też umówmy się, jeden czy nawet dwa dni po dacie to to jedzenie wciąż jest zdatne do spożycia. Dostawałem też warzywa, które już źle wyglądały ale po odkrojeniu zepsutych części, były do zjedzenia. O to w tym chodziło. Tyle się narzeka, że te supermarkety wyrzucają nawet nie zgnite, a stłuczone warzywa czy owoce, a ta akcja miała temu zapobiec albo przynajmniej zmniejszyć skalę.

Ze starbucksa też paczki brałem i też wiedzieli o co w tym chodziło. Drożdzówki czy inne kanapki nie były świeże ale też nie ultra twarde albo zaschnięte. Smaczne wciąż, a jak się zjadło z kawą
  • Odpowiedz