Wpis z mikrobloga

Mirki. #!$%@?. Dlaczego w dzieciństwie człowiek się czuje lepiej na trzeźwo niż w dorosłości na haju?

Jak byłem dzieckiem to mój normalny stan był tak jakbym teraz był na mefedronie. Wszystko było ciekawe, fascynujące, a teraz jest takie wyblakłe. W dzieciństwie wystarczył spacer do lasu, siedzenie nad wodą, jazda na rowerze, dopamina, czy #!$%@? wie co tam buzowało jak #!$%@?. Człowiek jarał się, że siada do zajebistej gry, albo obejrzy fajny film, albo pójdzie obczaić co jest jak się pójdzie ta drogą do lasu przy mieście.

Tak się czułem mając 1-26 lat, ciągły haj i uczucie wspaniałości życia. Potem 26-30 to było tąpnięcie i teraz wszystko jest wyblakłe. Nie wiem co się stało. Czasem ogarnia mnie taka nostalgia za przeszłymi wydarzeniami i smutek, że już nigdy się tak nie poczuję do końca życia.

#dziecinstwo #doroslosc #narkotykizawszespoko #biologia ##!$%@? #psychologia #depresja #przemyslenia #przegryw #rozwojosobisty
  • 48
@abuknikt: @Scarface83: @Scarface83: No różne są widełki, ale #!$%@?, chodzi o to dlaczego tak się dzieje?

Dlaczego nie buzują te endorfiny. Przecież 30 lat to peak biologiczny faceta, dbam o siebie, dość zdrowy tryb życia prowadzę, nie mam złych wyników badań, a tu #!$%@?.

Coś w mózgu jakby zniknęło. Jakby się na inne fale przełączył. Inny odbiór świata.
@Ynfluencer: Powiem Ci dlaczego. W większości przypadków z wiekiem upośledzamy nasz system nagrody poprzez wiele różnych bodźców, ale też używki. To jednak proces w sporej części odwracalny. Ograniczanie, bodźców sztucznie stymulujących układ nagrody może po jakimś czasie całkiem odmienić percepcję świata, a nawet przewartościować całe życie. Idąc tym tropem można też zauważyć że często osoby, które mają najmniej potrafią cieszyć się bardziej, i ma to wg mnie całkiem spory sens w