Wpis z mikrobloga

Ale napięcie towarzyskie :) - nie trzyma kierownicy, środkiem drogi, bawi się telefonem, ślisko i pewnie pacierza nie zmówił rano. Kurde, gościu jedzie se równiutką asfaltówką, lasem, gdzie pewnie mija samochód raz na kwadrans i słyszy go dużo wcześniej, na zakręcie albo ewentualnych muldach raczej zwalnia i łapie za kierownicę, skoro dojechał tak daleko, ale na wykopie więcej ostrzeżeń niż od babci przy wyjściu do szkoły :)