Wpis z mikrobloga

Balcerowicz i Tuwim na jednym memie


@justkilling: Chyba jakiś pisiak. Oni mają problemy z rozróżnieniem takich wyraźnych dysonansów. Jeszcze ten Gombrowicz na dokładkę, który jest w sumie za ciężki dla kogoś kto ogląda Wojewódzkiego itp. Swoją drogą sugestia, że przeciętny czytelnik Polityki ma do tego pisma taki bezkrytyczny stosunek jak przeciętny widz TVP do tej telewizji też jest dość specyficzna.
  • Odpowiedz
@Elaviart: Przecież ta świadomość wynika tylko ze ślepej wiary w to, co mówią akurat media niepubliczne i to zresztą jedne wybrane, a nie jakiegoś selektywnego podejścia do czerpania wiedzy i osądzania źródeł pod kątem wiarygodności xD
  • Odpowiedz
  • 1
@t3m4 bo współcześni "intelektualiści" spuszczają się nad literaturą dwudziestowieczną bardziej niż ówcześni literaci romantyzmem. Przejrzyj sobie empika czy magazyn Książki to zobaczysz. Nie chodzi o przesłanie, autora czy treść, wystarczy że tworzył w dwudziestym wieku.
  • Odpowiedz
@Iknsg: No, jasne, tyle tylko, że w XX napisali ich pewnie tyle, ile łącznie przez resztę stuleci do jego początku, pomijając już fakt, że myśl ludzka z czasem się jednak "nieco" rozwinęła i poruszane tematy zaczęły sięgać coraz to głębszych sfer ludzkich przemyśleń i zajmować się coraz szerszymi problemami na rozliczne, nowatorskie sposoby. Może dlatego współczesne pisma zajmujące się literaturą nie młócą wciąż recenzji jakichś średniowiecznych apokryfów czy wierszy romantycznych,
  • Odpowiedz
  • 0
@niecodziennyszczon wbrew pozorom nie za bardzo. Pomijając Gombrowicza wiek 20 to jest głównie nieudolne naśladownictwo i literatura terapeutyczna tzn przepracowywanie traum Wielkiego Kryzysu, 2.wojny światowej i komunizmu. Nie był też aż tak płodny, w porównaniu do wieku osiemnastego chociażby. I nie neguje ważności i wpływu tej literatury na świat dzisiejszy, ale na Goethego i Rebelaisa znajmy umiar. W tym momencie nie wznawia się praktycznie żadnych książek dotykających innych okresów niż dwudziestolecie
  • Odpowiedz
bo współcześni "intelektualiści" spuszczają się nad literaturą dwudziestowieczną bardziej niż ówcześni literaci romantyzmem


@Iknsg: to najdziwniejszy pogląd o jakim słyszałem, bo równie dobrze można napisać, że współcześni (polscy) "intelektualiści" spuszczają się nad Tokarczuk i Masłowską.

Pomijając Gombrowicza wiek 20 to jest głównie nieudolne naśladownictwo


@Iknsg: Mann, Proust czy moderniści jak Joyce czy Woolf to nieudolni naśladowcy?
  • Odpowiedz
@kilemile: G---o mnie to obchodzi, najważniejsze, że o tym wie i mówi na głos, nazywając rzecz po imieniu (chociaż propaganda dzisiejszego TVP jest jednak trochę bardziej toporna i prostacka niż za komuny).
  • Odpowiedz