Aktywne Wpisy
Fifka23 +38
W tym roku 2 moje bliskie koleżanki urodziły, a jedna jest w ciąży. Lvl 26
Zawsze mnie ciekawiły ich doświadczenia z ciąży, porodu, pierwszych tygodni z życia dziecka, bo trochę się orientuję w temacie.
Ale z czasem doszło do tego, że nawet już żadna nie zapyta mnie o moje prywatne życie, a mam dalej dość świeży związek, jest czas wyjazdów, zmieniłam pracę na nową - to takie główne newsy o mnie, o
Zawsze mnie ciekawiły ich doświadczenia z ciąży, porodu, pierwszych tygodni z życia dziecka, bo trochę się orientuję w temacie.
Ale z czasem doszło do tego, że nawet już żadna nie zapyta mnie o moje prywatne życie, a mam dalej dość świeży związek, jest czas wyjazdów, zmieniłam pracę na nową - to takie główne newsy o mnie, o
kinson +512
Czas na trochę przemyśleń po kilku latach w branży. Myślę że powinien to przeczytać każdy, kto myśli że z ulicy praca w IT jest jakimś #!$%@? darem z niebios :P
Jestem jeszcze przed 30stką, mgr inż informatyk, 6 lat doświadczenia. Przez praktycznie wszystkie te lata stanowiska typowo programistyczne, od mniejszych software housów po korpo. I generalnie spoko, kasa się zgadzała, było ok. Ale jakieś 2 lata temu zauważyłem że ja kompletnie kodzić już nie chcę - nie tak wyobrażałem sobie siebie załóżmy 10 lat temu. I teraz pytanie dlaczego?
Otóż branża IT to jedna wielka kupa gówna w zajebiście ładnym opakowaniu. Z zewnątrz, dla osób, które nie mają pojęcia o IT jest świetnie - siedzisz przy komputerze, praca umysłowa, pieniądze okej, nowoczesne biuro itp.
W środku jest totalna zgnilizna, programista jest traktowany jak zwykły robol. Ciągłe ponaglanie, dotrzymywanie terminów, dowożenie wszystkiego w pośpiechu, łatanie dziur na ostatnie sekundy po to aby w następnym tygodniu wejść do innego gówna. Presja otoczenia na ciągłe doszkalanie się - no bo szanujmy się, nie możesz być "top" ani szanującym się programistom jeśli nie masz 3 projektów na boku i Twoje życie nie kręci się wokół informatyki.
O rynku aktualnym nawet nie wspomnę. Współczuję tylko juniorom, bo naprawdę wymagania niektórych firm są chore - nie dość że rynek juniorski wgl się skurczył, to pieniądze na początek są śmieszne w porównaniu z ilością gimnastyki jaką trzeba uskutecznić żeby dostać robotę. Okres 2015-16 to był jakiś totalny śmiech na sali - interfejs, klasa abstrakcyjna, proste zapytanie SQL, 2 rok studiów i praca murowana.
Ja wiedziałem że chce coś zmienić 2 lata temu, wpierw był pomysł żeby przeskoczyć na devopsa ale tutaj znowu jest użeranie się z gównem. Finalnie, mimo lekkiego ubytku w pensji przeskoczyłem do biznesu IT, Product Management/ Project Management i jest zajebiście - kasa w sumie podobna ale ilość stresu i nakładu pracy jest nieporównywalnie bardziej korzystna niż wtedy kiedy programowałem.
Także nastolatkowie, którzy naczytaliście się że programistą zostać to coś wspaniałego, albo ludzie chcący się przebranżowić. Pomyślcie 2 razy czy się do tego nadajecie i czy możecie w takim trybie funkcjonować.
Jeżeli Was to nie pasjonuje do tego stopnia, że jesteście w stanie wciąż się doszkalać i siedzieć nad kodem - to zastanówcie się czy warto w to iść. Jest wiele ścieżek, bardziej prestiżowych kierunków niż informatyka, gdzie ten balans pomiędzy pracą a życiem jest lepszy.
Z fartem mordy
Ale tak się obawiasz o swoje stanowisko, że musiałeś taką ścianę tekstu bzdur wrzucić? :D
@smutnydev: Ja rozróżniam dwa typy PMów - szczerych i nieszczerych.
- Szczery ma #!$%@? cały czas - komunikuje w górę, że jest kupa gówna, próbuje załatwiać problemy na bieżąco, mówi, że jest kupia i projektu
mam doswiadczenia 10+ (programista, devops), takie ponaglanie i traktowanie jako robola to tylko mialem w pierwszej firmie, z kazda kolejna praca to wiecej zarabialem+wiekszy szacun+mniej pracy - wniosek: zmieniaj prace co jakis czas:)
@pepito: zależy wszystko od firmy, ale z łatwością mogę w to uwierzyć. A tak ogólnie to się zgodzę z tym co OP piszę.
I to mówię na przykładzie 4 osób które znam, które rozpoczęły pracę na stanowisku juniorskich w przeciągu ostatniego roku.
Ale tak jak w każdej branży mniej lub bardziej specjalistycznej. Trzeba posiadać
Komentarz usunięty przez autora
Nikt ode mnie nie oczekuje pracy po godzinach, dokształcania się, jak masz dobrą bazę to potem szybko wszystko przychodzi. Po prostu trzeba być aktywnym na rynku a nie jeden projekt w korpo na lata, bo wygodnie.
@smutnydev: zależy od firmy.
@smutnydev: No bo praca w standardowym korpo czy to it czy to coś innego, gdzie nie robi się czegoś innowacyjnego to takie bycie "robolem" naszych czasów. Tylko przynajmniej w IT stawki wysokie.
Polecam pracę zacząć traktować jak pracę, bez wielkich oczekiwań na nie wiadomo co, robić swoje 8h i potem się odcinać, łatwiej się wtedy żyje. I wcale nie trzeba spędzać miliona godzin i się