Wpis z mikrobloga

Widzę, że niektórzy to się odkleili tak samo jak pisowcy, tylko w druga stronę. Nie można pochwalić niczego co zrobi PiS, bo od razu jest się pisowcem. Wiecie jak się nazywa taka postawa? Fanatyzm. Wy, którzy tak piszecie, jesteście fanatykami antypisu. Różnicie się od pisowców poglądami, ale w swoim zacietrzewieniu jesteście tacy sami.

Mnie się ten wyjazd podobał, uważam, że tak trzeba. Im więcej ludzi tam pojedzie, tym trudniej dla Putina. Gdyby pojechał tam prezydent USA, to włos by mu nie mógł spaść z głowy, bo inaczej Rosja by ryzykowała unicestwienie swojego państwa. Oczywiście my jesteśmy w innym miejscu i ROZUMIEM jeśli komuś się ten wyjazd nie podobał. Nie zgadzam się, ale ROZUMIEM. Więc proszę nie komentować, że to było debilne zachowanie itd, bo nie o to tu chodzi. Macie prawo do takiej opinii.

Chodzi o krytykę czegoś tylko dlatego, że zrobił to pisowiec. Niektórzy to by się pewnie oburzali gdyby pisowcy zaczęli obniżać podatki albo gdyby zlikwidowali 500+. Szczerzę nienawidzę tej partii, ale to nie znaczy, że od czasu do czasu nie mogą zrobić czegoś dobrego. Byłoby naprawdę #!$%@? dziwne, gdyby dosłownie wszystko co robili było złe, wręcz statystycznie niemożliwe.

Jestem pewien, że ktoś wyjedzie zaraz z komentarzem "nie popieram pisu, ale". A będzie to komentarz w tej sytuacji debilny. Pisząc coś takiego sobie wystawiacie świadectwo, a nie mnie.

A po co to piszę? Bo PiS w końcu przeminie (mam nadzieję, a jak Duda znowu wygra to wyjeżdżam - pdk), a potem będzie kolejna partia. Jaka? To zależy od nas. Jak będziemy fanatyczni w naszych poglądach, widząc świat tylko w czerni i bieli, to raczej nic dobrego nie będzie.

#ukraina #polska #bekazpisu #polityka
  • 12
  • Odpowiedz
@picasssss1: Nie pamiętam jak się na to mówiło, ale mając samolubne zamiary można mimochodem zrobić coś z korzyścią dla ogółu. Dla nich to może i szopka wyborcza, i niech sobie mają, ale dla Ukrainy przyjazd rządzących innego państwa jest bardzo dobry PR-owo i być może nie tylko PR-owo.
  • Odpowiedz
@memento_mori: tylko czy tak ma wyglądać poważna polityka zagraniczna? Na odwalaniu szopek pod publiczkę maskująca dotychczasową nieudolność. No proszę Cię, nie wiem co tutaj można bronić. Odnośnie Ukrainy to wydaje mi się że i tak jako naród robimy aż naddto dla nich.
  • Odpowiedz
Mnie się ten wyjazd podobał, uważam, że tak trzeba


@memento_mori: Wyjazd premiera RP i (co by nie mowic) rzadzacego krajem karakana do kraju gdzie trwa wojna, do miasta ktory jest oblegany (nie oblezony) Ci sie podoba. No w pyte.

Zagranie jaknajbardziej logiczne i sensowne za to nie majac nic wspolnego z budowaniem PR i lapaniem glosow. Wcale a wcale. Za to logiczne i uzasadnione (jak ladowanie we
  • Odpowiedz
@picasssss1: Ukraina to jest nasze przedpole, trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy, bo jesteśmy następni w kolejce. "ale NATO nas obroni" - tego nie wiemy, dzisiaj nas obroni, a co będzie za 20 lat? Tego nie wie nikt. Świat się zmienia najszybciej w historii, niczego nie można być pewnym. Broniąc Ukrainy, bronimy tak naprawdę Polski. Oczywiście nie wolno doprowadzić do sytuacji, gdy to my walczymy z Rosją, a nasi
  • Odpowiedz
Tak, podoba mi się. Gdyby coś im się stało, to zostaliby bohaterami. "Rosyjskie wojsko postrzeliło premiera Polski" - takie nagłówki wywołałyby kolejną falę szoku na świecie.


@memento_mori: lol

I nikt nie wpadlby na pomysla ze premier polski nieprzymuszony wjechal na terytoriom objetym wojna i do miasta obleganego przez wrogie wojska. CO ON TAM ROBIL poza tym ze zbieral
  • Odpowiedz
@gorzki99: Jaką wojną? Masz na myśli chyba specjalną operację wojskową. I w ramach specjalnej operacji wojskowej, która miała zlikwidować nazizm w Ukrainie, postrzelony został polski premier. Ciekawe jak to można wyjaśnić?

A to że jest wojna, to nie znaczy, że Rosja ma do niej prawo. Każde działanie Rosji na Ukrainie jest bezprawne. Jeśli wsiądę w pociąg i pojadę na wycieczkę na Ukrainę, a po drodze zbombarduje mnie samolot i zginę,
  • Odpowiedz
@gorzki99: Jeszcze po kąpieli garść przemyśleń:

Może masz rację, nie wiem. Może być tak, że śmierć polskiego premiera by nikogo nie obeszła, a nawet by się z nas śmiano. Może ryzyko było niewarte wyjazdu. Tego się już pewnie nie dowiemy. I w sumie nie o tym miał być ten wątek, czy to było słuszne czy niesłuszne. Ekspertem nie jestem, inne opinie też szanuję, a dla Ukrainy chciałbym jak najlepiej. Dla
  • Odpowiedz