Wpis z mikrobloga

Sporo muzyki w życiu przeżyłem. Od klasyki z lat #60s po klasyki z #80s
Do dzisiaj kocham #60s a nawet #70s o #80s nie wspominając, bo dla mnie #80s to najlepsze lata muzyki.
#90s też lubię, bo w sumie ten czas ukształtował cały mój muzyczny tobołek.
Jednak gdybym miał wybrać jedną, jedyną płytę którą molestowałem w swoim odtwarzaczu, to by była płyta #linkinpark
Pozdrawiam i życzę miłej nocy :)
Pshemeck - Sporo muzyki w życiu przeżyłem. Od klasyki z lat #60s po klasyki z #80s
D...
  • 68
@Springfield: Bo? Bo tak czujesz? Człowieku, ja słuchałem muzyki z lat 50-70 przez rodziców, a 80-90 przez siostry. Mam się cofnąć bo? Ty tak czujesz? Wiesz, ja sam czuję i odbieram muzykę. Możesz się nie zgadzać, ale nie pisz mi #!$%@? że coś powinienem, bo jesteś jedynie nickiem na tym portalu, i nie czujesz tego co ja.
Mam nadzieję, że się wyraziłem odpowiednio.
PS: Bez obrazy, ale #!$%@? :)
  • 178
@Springfield kolego, wyjmij kij z dupska i zdejmij fedorę przynajmniej w domu xD
Muzyka to nie wyrób rzemieślniczy, jedną z dość ważnych jej warstw są emocje.
Jeśli w OPie Hybrid Theory budzi wielki sentyment do dziś to fajnie, że ma z tą płytą takie wspomnienia. Nic to jednak nie świadczy o jego guście muzycznym ogólnie xD
@Piesa: no tak tylko z 40 lat muzyki wybrał linkin park to to nie jest tylko sentyment tylko ograniczenie, to jest tak jakbyś słuchał muzyki od 1980 do 2020 i wybrał miley cyrus, i jeszcze ktoś wyżej nazywa linkin park złotymi latami muzyki xDD, szanujmy się, gusta gustami ale nie ma co zakrzywiać rzeczywistość
@Isselmonde: ciężko powiedzieć bo op poleciał od 60s do 00s i rock to w ogóle nie moje klimaty ale jeśłi miałbym być ograniczony do tego gatunku to może
80s The Cure - Disintegration (chociaż to może bardziej dream pop)
90s Anathema - Alternative 4, My Bloody Valentine - Loveless, Porcupine Tree - Signify
00s Tool - Lateralus
ale tak jak mówie w rocku w ogóle nie siedzę, bardziej w elektronice