Wpis z mikrobloga

@selectGwiazdkaFromTabelka: U mnie w szatni na siłowni notorycznie jebnie gównem, ale takim potężnym stolcem białkowym, jak po #!$%@? 2 kg wołowiny.
Poszedłem ostatnio sprawdzić skąd ten smród się wydobywa, okazało się że kibel czysty, to odpływ spod pryszniców tak #!$%@?, pewnie jakaś wadliwa kanaliza.
Także, ja podziękuję za takie atrakcje xD
@selectGwiazdkaFromTabelka: Ja się na siłowni na przykład nie pocę. Może się lekko czasem zgrzeję jak ogrzewanie podkręcą. Koszulka zawsze sucha. Trening oczywiście robię bardzo porządny, ale po prostu niski BF i wytrzymałość maratończyka powoduje, że siłownia to pikuś i ograniczeniem są tylko mięśnie - ile mogą udźwignąć bez rozwalenia się.
@selectGwiazdkaFromTabelka: Ale co cię #!$%@?? Że za mało chłopaków pod prysznicami i popatrzeć nie możesz? W necie powinno być pełno takich filmików. Bo zakładam, że czyjaś preferencja do następującej kolejności czynności siłownia -> powrót do domu -> prysznic -> CZYSTE ciuchy i kołdra to raczej nie jest dla nikogo powód do nerwów?