Wpis z mikrobloga

Siema,
Pytanie do Mirków i Mirabelek, którzy też wywodzą się z 'trudnych klimatów' lat '90 i wczesnych '00
Jakie są Wasze najbardziej wartościowe wspomnienia z trudnego czasu?

Chciałbym posmieszkowac, ale mam wrażenie że PiS robi nam lata '90 vol. 2, dlatego dzisiaj w robocie wpadł ten temat i powspominaliśmy.

U mnie takie wspomnienia to np jak pamiętam jak Mama jeździła po całym mieście po sklepach mając ogarnięte gdzie są jakie promocje. I trudziła się 10x bardziej niż ja dzisiaj żeby zwyczajnie mieć składniki na zwykły tani obiad.
Albo jak Tata kupil mi adidasy za 190zl w 2005 r,chociaz sam miał dziurawe gówniane buty, ale poprostu wiedział że o takich marzę (mam te buty do dziś, chociaż są za małe, chyba bardziej żeby pamiętać o trudnych czasach i nie mieć głowy w chmurach)
Albo ta ogromną wdzięczność kiedy Mamą wzięła pożyczkę w kasie zakładowej żebym chodził na angielski. To jest tak mocne wspomnienie.
Rodzice pracowali na 1.5 etatu, widzieliśmy się wieczorem, a i tak budżet domowy był napięty jak plandeka od żuka - każdy niespodziewany wydatek to było wyzwanie.

Są takie momenty gdy wdzięczność odbiera mi głos. Mam dziś dobrze, zarabiam dość przyzwoicie (ludzie wyjeżdżają do DE harować za takie pieniądze jakie mam pracując sobie w it z domu) mam mieszkanie w kredo i pracę w której zachęcają mnie do rozwoju. Poprawiło się, pytanie czy właśnie nie wracamy w tamte klimaty.

Z wspomnień od innych:
Pamiętam też kolegę, którego utrzymywała tylko babcia, i kiedyś szkolny patus zauważył jak ona grzebie w śmietnikach ( #gimbaza więc chłopak nie miał później życia u paru głupich popularnych bananów). Pamiętam jak dzieliliśmy się śniadaniem bo to było normalne że ktoś akurat ma a ktoś nie ma.
Były też obiady w stołówce i pani intendentka (taka szkolna księgowa) która nas windykowała bo rodzice nie płacili na bieżąco (tu akurat wstydu u kolegów nie było, bo to było dość powszechne).
Pamiętam też kolegę który miał problemy ze zdaniem infy w 6kl pod bazy bo nie miał dyskietki, chyba do ćwiczeń z ms DOSa (dostałem drugą od Mamy z pracy, bo od gościa z infy ten ziomek poprostu dostawał co tydzień lufe za to że jej nie miał).

Nie wiem czy ktoś odpisze czy wpis będzie zagrzebany pod innymi, ale każdemu kto to przeczyta życzę dobrego dnia :) i żeby te swojskie czasy nie wróciły

#wspomnienia #lata90 #lata00 #polskabezfikcji #przedwejsciemdouevibes #refleksja #ekonomia #feels #kiciochpyta #polska #szkola #pracbaza #rzeczywistosc #zapraszamdodyskusji #polskilad #polskiedomy
  • 23
  • Odpowiedz