o__p via Android
- 1
@Corvus_Frugilagus przyszły mi na myśl te grzybki erozyjne na pustyni, może tak wyglądałyby na planecie z dziwną grawitacją
o__p via Android
- 1
@latarnikpolityczny kopalnie zmniejszają powodź, bo woda wpływa w korytarze i szyby podziemne
Wrocław: Ludzie chcieli ratować swoje auta. Straż Miejska wlepiła im mandaty XD
- 211
- #
- #
- #
- 6
Najgorsze dopiero będzie
#powodz
#powodz
- 3
- 29
#przegryw #spierdotrip #s------------------a dzisiaj chłodniej nieco
- 772
o__p via Wykop Mobilny (Android)
- 54
#konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem #przegryw Dziękuję wam braciaki z tagów, że jesteście ze mną. Dzięki wam mogę poczuć, że jest sens żeby się w ogóle starać żyć. Tutaj tworzymy wspaniałą społeczność.
o__p via Android
- 0
@Retiarius_oma Fiat iustitia et pereat mundus
o__p via Wykop Mobilny (Android)
- 48
o__p via Android
- 1
Piece gazowe znikną. Najpierw jednak zostaną objęte specjalnym podatkiem
Polska dostosowuje się do unijnych standardów. Ustalono, kiedy nastąpi "wygaszenie" pieców gazowych. Na użytkowników takich pomp ciepła czeka też specjalny podatek.
z- 179
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Wawel downsizuje czekoladę ze 100g do 87g :(
stara czekolada 100g- juz niedostepna A w tej samej cenie 87g. Osobiście wolałbym zapłacić te paredziesiąt groszy więcej.
z- 311
- #
- #
- #
- #
- #
- 1
Powiedzcie mi czy obecnie nauczyciele nie są już takimi wrednymi frustratami jak ~10, ~20, ~30 lat temu? Pytam w kontekście zniesienia tych prac domowych. Za moich czasów każdy przepis(nawet pro-uczniowski) czy najzwyklejsza zasada sprawiedliwości były interpretowane tak złośliwie, żeby dodatkowo upokorzyć ucznia i zrobić z niego robaka debila. Np.
- "dzwonek jest dla nauczyciela"
- "to nie jest sprawdzian, to jest kartkówka" // kiedy regulamin szkolny zakazywał robienie więcej niż 2 sprawdzianów dziennie
- "nie obchodzi mnie kto zaczął ...."
- obowiązek "pracy na rzecz szkoły", który w praktyce dotyczył największych przegrywów, którzy chowali się po kątach i nie byli dostatecznie "uspołecznieni"
X
- "dzwonek jest dla nauczyciela"
- "to nie jest sprawdzian, to jest kartkówka" // kiedy regulamin szkolny zakazywał robienie więcej niż 2 sprawdzianów dziennie
- "nie obchodzi mnie kto zaczął ...."
- obowiązek "pracy na rzecz szkoły", który w praktyce dotyczył największych przegrywów, którzy chowali się po kątach i nie byli dostatecznie "uspołecznieni"
X
Warszawa. Tor Stegny będzie zadaszony
W środę władze Warszawy podpisały umowę na dofinansowanie pierwszego etapu modernizacji toru łyżwiarskiego Stegny. Środki pochodzą z funduszu kultury fizycznej Ministerstwa Sportu i Turystyki. Chodzi o 72 miliony złotych.
z- 3
- #
- #
- #
- #
Smog w Polsce. Polskie miasta w światowej czołówce
Alerty RCB w środę. Wyprzedzamy nawet chińskie "smoluchy"
z- 13
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Tak się zastanwiam czy żyjąc w małym miasteczku 20-30k w którym zarabiałbym jako lokalna szycha te 10-15k dużo łatwiej by było mi znaleść dziewczyne ?
Moje oczekiwania to miła, wierna, szczera, wygląd 5/10 w zupełności mnie zadowala, ważne jest też aby pracowała chociażby te pare godzin dziennie na pół etatu, w wiekszej mierze mogę ją utrzymywać, ja sam mam w pełni normicką morde, 177 wzrostu, z minusów chore serce (po operacji, suchoklates waże 6 dych, słaba postura ze skolizą. W dużym mieście wojewódzkim czuje że kilkanaście tysięcy na nikim nie robi wrażenia, żadne to bogactwo a co najwyżej wygodne życie, dla dziewczyn jestem niewidoczny, preferują typa co ma 190, szczęke wygrywa, i ciało sportowca, siłka plus sport. Czuje że za wiele tu nie zdziałam. Wydaje mi się że miasto powiatowe jest jedyną szansą na rodzine, dodatkowo będe miał taką pracę (za rok skończe studia że bez wzgledu gdzie oracuje zarabiam mniej więcej tyle samo)
Boje się tylko czy laska będzie w stanie zaakceptować chłopa z chorym sercem który jest na dodatek krzywy (kręgosłup) ?
plus nie wygląda jak model z siłki czy tiktoka, jeżeli chodzi o forme, duży mój plus to normicka morda na pewno
#
Moje oczekiwania to miła, wierna, szczera, wygląd 5/10 w zupełności mnie zadowala, ważne jest też aby pracowała chociażby te pare godzin dziennie na pół etatu, w wiekszej mierze mogę ją utrzymywać, ja sam mam w pełni normicką morde, 177 wzrostu, z minusów chore serce (po operacji, suchoklates waże 6 dych, słaba postura ze skolizą. W dużym mieście wojewódzkim czuje że kilkanaście tysięcy na nikim nie robi wrażenia, żadne to bogactwo a co najwyżej wygodne życie, dla dziewczyn jestem niewidoczny, preferują typa co ma 190, szczęke wygrywa, i ciało sportowca, siłka plus sport. Czuje że za wiele tu nie zdziałam. Wydaje mi się że miasto powiatowe jest jedyną szansą na rodzine, dodatkowo będe miał taką pracę (za rok skończe studia że bez wzgledu gdzie oracuje zarabiam mniej więcej tyle samo)
Boje się tylko czy laska będzie w stanie zaakceptować chłopa z chorym sercem który jest na dodatek krzywy (kręgosłup) ?
plus nie wygląda jak model z siłki czy tiktoka, jeżeli chodzi o forme, duży mój plus to normicka morda na pewno
#
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ostatnio mam coś takiego jak pokoleniepill. Nie chodzi mi o wymyślanie jakiejś nowej pigułki. Nie zależy mi na zostabiu profesorem blackpilla, redpilla, czy innego pilla.
Zauważyłem mienowicie jedną rzecz. Nigdy niczego nie zazdrościłem moim rówieśnikom. Nie dlatego, że byłem jakim oświeconym outsiderem czy zacopewanym mirkiem. Po prostu Jak już marzyłem to o rzeczach, które wynikały z nisz jakie poznawałem.
Jestem z pokolenia Y. Nigdy nie zazdrościłem, że Seba obraca jakąś karynkę. Mimo, że "za moich czasów" Karyneczka była topową sexbombą, jako fan p---o, gdzie widziałem zachodnie wielkie jak dynie cycochy i inny typ makijażu to po serii fapnięć laski na mieście, nawet mocno wymalowane wydawały się aseksualne. Dzisiaj to madki bombelków mające malowane brwii jak komody, albo typowe biurowe piranie wymagające szejka z bajki. Nie moje gusta. No i teraz gdybym wtedy miał udane życie miłosne pewnie teraz bym zasuwał na kredyt i bąbla nie mając nawet czasu na poranne feelsy. Więc też źle. Pamiętam, że zanim pokolenie Z stało się nastolatkami jak patrzyłem jak moi rówieśnicy mają śluby, dzieci, patrzyłem z politowaniem znad mojego komputera, gdzie grałem sobie w najlepsze. I do tej pory to się nie zmieniło.
Ale...
Pokolenie Z wywołuje u mnie masę zazdrości. Jako fan np chińskich bajek jak patrzę na te cosplayerki z neta czy nawet alternatywki, gotki coś mnie strzea, że los umieścił mnie w metryce dekadę za wcześnie. Te czarne stroje, latina makeup. Zainteresowania zbieżne z moimi, gdy byłem w ich wieku. Ich chłopakji nie musiejący być napakowaną górą mięsa mającą wszystko na strzał jak niegdyś sebixy. Czasami to często wymoczki w okularach, gdzie sytuację ratują te słynne loczkogrzywki.
Ostatnio mam coś takiego jak pokoleniepill. Nie chodzi mi o wymyślanie jakiejś nowej pigułki. Nie zależy mi na zostabiu profesorem blackpilla, redpilla, czy innego pilla.
Zauważyłem mienowicie jedną rzecz. Nigdy niczego nie zazdrościłem moim rówieśnikom. Nie dlatego, że byłem jakim oświeconym outsiderem czy zacopewanym mirkiem. Po prostu Jak już marzyłem to o rzeczach, które wynikały z nisz jakie poznawałem.
Jestem z pokolenia Y. Nigdy nie zazdrościłem, że Seba obraca jakąś karynkę. Mimo, że "za moich czasów" Karyneczka była topową sexbombą, jako fan p---o, gdzie widziałem zachodnie wielkie jak dynie cycochy i inny typ makijażu to po serii fapnięć laski na mieście, nawet mocno wymalowane wydawały się aseksualne. Dzisiaj to madki bombelków mające malowane brwii jak komody, albo typowe biurowe piranie wymagające szejka z bajki. Nie moje gusta. No i teraz gdybym wtedy miał udane życie miłosne pewnie teraz bym zasuwał na kredyt i bąbla nie mając nawet czasu na poranne feelsy. Więc też źle. Pamiętam, że zanim pokolenie Z stało się nastolatkami jak patrzyłem jak moi rówieśnicy mają śluby, dzieci, patrzyłem z politowaniem znad mojego komputera, gdzie grałem sobie w najlepsze. I do tej pory to się nie zmieniło.
Ale...
Pokolenie Z wywołuje u mnie masę zazdrości. Jako fan np chińskich bajek jak patrzę na te cosplayerki z neta czy nawet alternatywki, gotki coś mnie strzea, że los umieścił mnie w metryce dekadę za wcześnie. Te czarne stroje, latina makeup. Zainteresowania zbieżne z moimi, gdy byłem w ich wieku. Ich chłopakji nie musiejący być napakowaną górą mięsa mającą wszystko na strzał jak niegdyś sebixy. Czasami to często wymoczki w okularach, gdzie sytuację ratują te słynne loczkogrzywki.
o__p via Android
- 9
@mirko_anonim ja jestem z gen Z i powiem ci jedno - życie innych zazwyczaj nie wygląda tak jak przedstawia to internet.
- 3
- 0
Święta, święta i po świętach kwiiiiiiii
Zaraz ci przy tych świętach p----------e #polskiedomy
o__p via Android
- 0
@eugeniusz_geniusz mniej zabawne jeśli ktoś usłyszał takie słowa w rzeczywistości (kiedyś usłyszałem niemal identyczne)
lordoza
- Cały czas o tobie mówią testo.
- pitulice
- email@mail.com
#grzyby