Wpis z mikrobloga

@mookie: Śmieszki heheszki, a to było 99% komentarzy jeszcze w wakacje, kiedy ludzie myśleli, że stopy ustala gorąca linia Glapiński - Kaczyński w przerwie na rogala i kawę.
  • Odpowiedz
@mookie: To chyba Twoje i kolegów z podwórka. 99% "kredyciarzy" ma w------e, wkurza się ze bedzie placic wiecej, ale to nie koniec swiata, pzdr, a to ze znajdziesz jakies 2-3 wpisy na forum fejsbukowym (nie wiadomo czy to w ogole nie zarzutki wykopu...) - nie jest to reprezentatywna próbka :) Na ulice wyjdziecie Wy, jak stopy wzrosną, a Ci wredni kredyciarze, zacznał oszczedzac i przestaną wydawać na rozrywke, kulture i
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@BornInSmokes:

przy stopach 4% okaze sie ze zeby dostac 400k kredytu trzeba miec z 10k netto i tyle, dodatkowo bezrobocie wystrzeli w kosmos.


Ale my kolego o tym cały czas piszemy. To że teraz stać cię na miniratke nie znaczy, że będzie tak kolorowo jak twoje dochodu spadną do 0. To jest naturalną koleją rzeczy (cykl koniunkturalny) i trzeba się na niego przygotować. Teraz dowiemy się kto pływał bez majtek.
  • Odpowiedz
@pastibox: Ty chyba nie wiesz jak swiat funkcjonuje i problem z logika widze u Ciebie. Błędnie zakładacie ze ogromna wiekszosc kredytobiorców to gołodupcy, spadkowicze i nieswiadomi ludzie, gdzie pewnie takich jest moze 2-3%. Pisalem to sto razy stopy 0,5% byly tylko w 20'r. Wiekszosc ludzi z kredytem, a wiem, bo sam mam i wszyscy moi znajomi to ludzie, ktorzy dosc dobrze zarabiaja, sa wykwalifikowani i nie beda pierwszymi do zwolnienia
  • Odpowiedz
  • 1
Ano jak patrzę na kredyciarzy z roboty i rodziny to nie widać żeby płakali, nawet nie wiedzieli że było posiedzenie rrp i że podnieśli stopy dopiero ja im powiedziałam lol
  • Odpowiedz
@pastibox: O ile tym co maja odlozone w keszu nie stopnieje wszystko do momentu jak fala odplynie. Szkoda ze rezerwy obowiazkowej nie podniesli to by troche ochronilo kapital
  • Odpowiedz
Niestety, wbrew powszechnej radości wykopu - wzrost stóp uderzy we wszystkich a paradoksalnie w tych najmniej zarabiających/wykwalifikowanych i tyle - jak ktos mi da argumenty przeciw to bardzo chętnie rozwaze zmiane zdania, ale poki co wyglada to tak: a) wzrost stop % b) sciągnięcie pieniądza z rynku (ludzie (kredyciarze), ktorzy maja kase zaczynaja oszczedzac, nadplacac) c) siada turystyka, usługi (barber dzis masz na kazdym rogu i nikogo nie dziwi stawka 100zl/wizyta), mały
  • Odpowiedz
@kiedysmialemtubordo ja sam nie rozumiem beki z kredyciarzy, wzialem kredyt przed pandemia, przez 2 lata mialem mniejsze raty na obnizonych stopach, obecnie jeszcze rata mi nawet nie wrocila do pierwotnej kwoty. Mam wlasny dach nad glowa i nie wywalam hajsu na janusza rentiera, 2x profit ( ͡° ͜ʖ ͡°) a co kieruje ludzmi ktorzy na sile p------------a sie do ludzi z kredytami? Nie wiem, choć sie domyślam
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Podlaski_warmianin: nikt nie wysmiewa kredyciarzy, ktorzy tak jak ty przeszli na swoje. Mi osobiscie jest ich nawet szkoda w kontekscie tego, ze to oni najmocniej zaplaca za zaniedbania pisu (przeciez rownolegle obok rat rosna inne oplaty).

W konteksxie kredytu czuje jednak satysfakcje wobec kilku grup - takich, ktorzy chcieli na sile sie wzbogacic, tj. Rentierow, ktorzy sie przelewarowali czy flipperow fibansujacych sie kredytem. Bo oni wspolodpowiadaja za cale wypaczenia rynku.
  • Odpowiedz
@kiedysmialemtubordo z drugiej strony - Państwo na to pozwalało. Mieli podany na tacy profit - masz gotowke to kup mieszkanie, cena pojdzie w gore, oprocz tego pensja z wynajmu. Sytuacja nr 2. bierzesz kredyt, kupujesz mieszkanie ktore samo sie splaca poprzez wynajem i za np 15 lat masz tak jakby 400k z nieba uprasczając - kto by z tego nie skorzystał? Jak inwestowac mają starsi ludzie jak np moi rodzice, ktorzy
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Podlaski_warmianin: wina panstwa, ze prowadzilo taka a nie inna polityke monetarna, ktora wypychala ludzi w konsumpcje. Podatek to skutek, nie przyczyna.

Gdyby stopy byly dostosowane do poziomu inflacji i nie byloby takiej stymulacji fiskalnej - ludzie mieliby mase alternatyw. A ze ich nie bylo, a popyt doprowadzil do wzrostu zapotrzebowania na prace - to szlo sie w nieruchomosci.
  • Odpowiedz