Wpis z mikrobloga

Dobra mirasy potrzebuje pomocy.

3 dni temu do naszego domu przyszedł kot. Nieplanowany. Wracamy ze spaceru z psem i z płotu sąsiadów wyszedł mały czarny kocur. Wyszedł z krzaków i... wszedł za nami do domu. Nie zapraszaliśmy go, nie wołaliśmy, nie wnosiliśmy. Nic. Po prostu se wlazł. Jakby dostał tu koci przydział. Popytałem po sąsiadach, nikt kota nie zgubił, ani tego nie kojarzy. Na następny dzień poszedłem z nim do weta - chipa brak, ogólny stan dobry, pare strupów, lekka przepuklinka, niekastrowany. Ogólnie podobno w pyte kot. Pomogli ile umieli, dali kartonowy transporter, karmę, zniżkę na to wszystko i poradzili żeby dać se tydzień a potem działać z nim dalej. No ok. W tym czasie wywiesiłem ogłoszenia na dzielnicy, obdzwoniłem schroniska i przejrzałem grupy na fejsie. Nic ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Kot w tym czasie okazał się całkiem ogarniętym zwierzakiem. Łasić się łasi i daje se robić praktycznie wszystko, do kuwety robi, z psem się dogaduje. Mruczy jak pijany non stop i do tego jak jakiś traktor. Jak nic miał chałupe. Do tego #!$%@? jak #!$%@?. Wczoraj według tego co pisze na karmach zeżarł dawkę za dwa dni...

Dziś jednak sobie narobił ujemnych punktów. Otóż nigdy nie miałem kota. Ogólnie to kocham wszystkie zwierzaki, robię doktorat z zoologii, robiłem w ZOO przy lwach i tygrysach między innymi. No ale na kotach ni #!$%@? się nie znam. Wiem tylko, że liżą masło. I najlepsze jest to, że to początkowo było #pdk , a dzisiaj faktycznie dorwał się do masła! Ojciec nie schował, dziewczyna jak szła do roboty nie pomyślała no i nawet nie wiem ile #!$%@? tego zeżarł. Do tego #!$%@? zeszczał się nam na kołdrę. Mam nadzieje, że to się da sprać, bo znam tylko historie śp mojej mamuśki jak to #!$%@?ło i nie dało się tego zmyć i trzeba było #!$%@?ć wersalkę XD Kuwete prowizoryczną ma, ale w sumie to nie była czyszczona poza wyciąganiem kup. Nie wiem może już mu za brudna? Kurde kota to ja planowałem jak będę koło 60 i już nie będzie mi się chciało z psami latać. Teraz to ja o drugim psie myślałem akurat XD Najlepsze, że on jest w fantastycznym humorze po tym wszystkim. Lata po chałupie z piłką, łasi się, mruczy, bawi się z psem.

Potrzebuje porad od kociarzy z mirko. Na co uważać, co robić? Co ile się czyści kuwetę? Jak z nim gadać? Pies kurna rozumie, a ten ma w dupie wszystko i robi co chce. Jak wy z tymi kotami żyjecie?

Nie wiemy na chacie za bardzo co myśleć w kwestii co zrobić jeśli się nie znajdzie jego właściciel. No fajny niby jest, ale no wiecie on ani trochę planowany nie był. Z psem IMO to trochę łatwiej jednak. Co jak gdzieś wyjedziemy? Jest już tu kilka dni, każdy się przyzwyczaja i przywiązuje, a on to już dopiero. Łazi krok w krok za mną, wdzięczy się, bawi z psem.
Nie wiem co robić. Spadł jak grom z jasnego nieba. Nikt się nie odzywa, na grupach też nic, nie wygląda to jakby ktoś go szukał...

#koty #kot #zwierzaczki
źródło: comment_1641377247sMeHJlNOHZoqExSAyWorg3.jpg
  • 24
@ruda_stuleja:
- kołdrę dokładnie wypierz żeby nie zostało tam nic a nic tego zapachu bo może go to zachęcać do ponownego lania w łóżko
- wydaje mi się że mógł go brzuch po tym maśle boleć, a koty z bólu lubią sobie siknąć nie tam gdzie powinny
- kuwetę czyścić należy jak najczęściej, to tak jak z ludzką toaletą - skończyłeś to spuszczasz wodę, oczywiście jak nie ma nikogo w domu
@Sniezkaberka:
1. Kołdra już się pierze mam nadzieje że zdąży wyschnąć bo jutro znajomi przyjeżdżają na nocleg XDDD
2. No możliwe. Jest jakiś sposób jak go oduczyć włażenia na stół i inne miejsca gdzie sobie nie życzę? Kanapa, wyro meblościanaka, biurko czy jakiś kredens to tam pół biedy. No ale stół gdzie się je to przesada. No i mógłby się nie dobierać do michy od psa... Z psami to ja się
@ruda_stuleja: a więc tak- sika bo znaczy teren, najszybciej go wykastruj, bo będzie tak sikał i będzie śmierdzieć (,)
Na co uważać, co robić?- wykastrować, dać jakąś poduszkę/kocyk koło kaloryfera, kupić drapak + jakąś małą zabawkę, coby się nie nudził
Co ile się czyści kuwetę?- całą kuwetę myjemy zazwyczaj podczas wymiany żwirku, co przy jednym kocie następuje średnio raz na 3-4 tygodnie.
Jak wy z tymi kotami
@idomeneo: Jezus maria nie strasz. My na razie serio nie wiemy czy chcemy go zatrzymać. Czas se daliśmy do poniedziałku. Opcje do tego czasu 3: albo się jego właściciele znajdą, albo go zatrzymujemy, albo schronisko.

@lentylka: Ja wiem, że znaczy terem. Taka ciekawostka od zoologa BTW. Prawdopodobnie wszystkie ssaki znaczą teren. Według ewolucjonisty z którym kiedyś na ten temat gadałem jest to najprawdopodobniej przystosowanie, które miało pierwotnie ograniczyć konflikty wewnątrz
To jak sam sobie wybrał takie legowisko to problem solved :D
Taki piach to Ci będzie śmierdzieć zaraz... zainwestuj tą dyszkę/dwie w żwirek betonitowy (jest w lidlu/biedrze), poczujesz różnicę.
Nie jest konieczność, ale może Ci zacząć drapać meble, jak nie będzie miał o co pazurków stępić- możesz też kupić coś takiego- https://www.zooplus.pl/shop/koty/drapaki_dla_kota/kartonowe/99778- w Auchanie można wyhaczyć je jeszcze taniej.
Powodzenia!
@lentylka: Na razie kot mebli nie drapie. Wychodzi za to z psem na ogród i obrał sobie za cel tuje. No i git bo też tui nie lubię.
@DelicjeSzampanskie: Różowa mówiła, że rano nie widziała żadnej plamy. Ja wstałem półtorej godziny po jej wyjściu. Trochę szybko jak na taką rozpaczliwą tęsknotę
@doznanie: No to to na pewno. Ale jeszcze nic nie wiem. Wciąż liczę że jednak się właściciele odezwą,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ruda_stuleja: jak nasz do nas trafił i robił coś na diabła to klaskaliśmy w dłonie i głośne psiiik, szybko załapał, przydaje się do dziś jak się pcha do otwartej szafy albo poluje na psa
U nas kot po blatach w kuchni i stołach nie chodzi, próbował, ale szybko załapał że prędzej się zaklaszczemy niż pozwolimy mu tam włazić
@Sniezkaberka: No na psik reaguje. Wgl on z dobrego domu musiał być. Nauczony jest wszystkiego. W kuwete wali, z psem się dogaduje, śpi grzecznie, daje se palce w gębę wsadzać, nawet jak do weta z nim jechałem to w aucie się zachowywał, bo z kartonu uciekł i był całkiem spokojny. Trochę na przedniej szybie posiedział i poszedł na tylną kanapę. Dobrze, że wet był blisko, bo kot bez fotelika to chyba
@ruda_stuleja: moj kot szcza na kot na ma brudna kuwetę. Gówna wybieram codziennie, ale cały żwirek muszę wymienić co równo 7 dni. (dwa koty do jednej kuwety robią). Jeśli przeciągnę wymianę o 1 dzień, cały dzień będzie misternym planem zeby zeszczac sie na lozko. I to mowie o mlodszym. Starszy kot bedzie sral do kuwety az mu sie gowna beda wysypwac z niej i nie narobi nigdzie indziej. Kiedys go zamknalem