Wpis z mikrobloga

@la_fresa: A i twoja perspektywa jest błędna bo dla kobiet duża ilość partnerek posiadanych przez faceta jest odbierane jako zaleta. W drugą stronę działa to zupełnie odwrotnie. Powiesz, że to chore ja powiem że tak od zawsze był skonstruowany człowiek. I nie zmienisz tego jak fakty, że zachwycamy się pięknymi i a nie brzydkimi rzeczami.
  • Odpowiedz
@uczonywpismie: już widze oczami wyobraźni Adriana Zandberga jak mówi: razem możemy zatrzymać epidemie HIV i poligamii, paszporty HIV dla homoseksualistów i darmowe testy co 3 miesiace oraz "narodowy licznik prokreacyjny" to rozwiazania które proponuje partia Razem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@la_fresa: Bo nie ma tygodnia żeby jakaś różowa mnie nie przekonywała, że 2-3 cyfrowa liczba partnerów u kobiet to nie jest nic złego, pomimo ciagle postowanych tutaj badań i setek komentarzy z tłumaczeniem dlaczego tak nie jest. Ty jesteś po prostu kolejna.
  • Odpowiedz
@la_fresa: xdd

Oczywiście że to jest bardzo ważna informacja, jak w ogóle można wypierać to i mówić że nie. Jakkolwiek informacja o czyjejś przeszłości (nie tylko łóżkowej) mówi nam o człowieku. Jak ktoś chodzi co niedziela do kościoła i spowiedzi to dla ateisty lewaka jest to sygnał że się mogą nie dogadać, jak ktoś był w więzieniu za kradzież to może być nieuczciwy, jak ktoś miał stypendia na studiach co semestr i zdał z wyróżnieniem to znaczy że się przykłada do nauki i jest w miarę odpowiedzialny. Przecież człowiek jest sumą i wypadkową tego co robił w przeszłości, każde info daje nam szerszy obraz. Im więcej wiemy o przeszłości człowieka tym lepiej go znamy.

Dlaczego niby z ruchaniem się ma być inaczej i tej akurat informacji należy unikać? Ona jest ważna w dwie strony, zarówno jak się ma mało jak i dużo partnerów. Jak laska poznaje prawika lvl 30 który nigdy nie trzymał za rękę to też go oceni na tej podstawie i jeśli jest dynamiczną dupą która lubi się bawić i sama miała kilkudziesięciu facetów to taka informacja jej mówi, że się nie dogadają. Większość kobiet nie lubi prawikow, to też jest przecież ocenianie po ilości partnerów ale tutaj nikt się o to jakoś nie sra
  • Odpowiedz
@la_fresa: Jestem po 30, mam trochę doświadczenia w życiu, i powiem tylko tyle, że wykopki niestety, ale mają rację. Miałem dwa związki 4 lata i 8 lat. Były to dziewczyny, dla których byłem pierwszym partnerem seksualnym. Można powiedzieć, że była to miłość. Zaangażowanie tych dziewczyn było na tym samym wysokim poziomie. Obie rzuciłem. Płakały, przeżywały. Byłem jakiś czas sam, korzystałem z "życia". Spotykałem się z różnymi laskami, z różnymi przebiegam.
  • Odpowiedz
@uczonywpismie: Ludzie: "Liczą się czyny, nie słowa" (bo przecież każdy może nagadac bzdur, wiadomo) i jednocześnie ci sami ludzie w przypadku oczywiście tylko kobiet "przeszłość się nie liczy" xD nagle znaczenie ma ze 22 letnia Agnieszka co ma za sobą 15 bolców mówi o sobie że jest spokojna, uczuciowa i po prostu miała hehe pecha do facetów a nie to co odwalala i odwala. Sam święty nie jestem delikatnie mówiąc,
  • Odpowiedz
Ja jestem ciekawa jak niskie poczucie własnej wartości trzeba mieć by myśleć o czyjejś ilości partnerów.


@la_fresa: Jak niskie poczucie własnej wartości trzeba mieć by myśleć o czyjejś wypłacie, wzroście, penisie, cyckach, cipie, usposobieniu itd itp. Standardzik typu "mi wolno wymagać, ale wam nie" oczywiście wiadomo że oburzone zawsze są te osoby najbardziej wątpliwe. Nie ma nic mówiącego więcej o danej osobie niż to jak postępowała wcześniej z innymi bliskimi
  • Odpowiedz
Przebieg to dokładnie taka sama cecha, którą się bierze pod uwagę przy wyborze partnera, jak wygląd, charakter. W czym różowe widzą problem?


@Wogybogy: W tym że psychologia to już zbadała i one czują stała potrzebę bycia akceptowanymi społecznie pod każdym względem więc oburzają się te, które mają duże przebiegi bo boją się że jakiś facet może ich nie chcieć. Wbrew pozorom to nie jest tak że to faceci są tu
  • Odpowiedz