Wpis z mikrobloga

@Mescuda: no tak, bo kobieta ma obowiązek gotować niepełnosprawnym facetom xD i jeszcze sprzątać, prać, prasować za wszystkich i zajmować się dzieckiem xD witamy w XXI w. kobiety też pracują, niejednokrotnie ciężej niż faceci. Nie umieć się dogadać w związku co do podziału obowiązków to już kwestia niedojrzałości.
  • Odpowiedz
@Mescuda: to twój wybór że pracujesz 12h na magazynie i nie masz czasu sobie przez to przygotować jedzenia xD chyba że ktoś cie zmusił siła do takiej pracy
  • Odpowiedz
@Mescuda: Temu kiedyś babe brało się z wioski: one nie robiły takich problemów. Ten czas niestety umarł, i teraz babę powinno się brać z Ukrainy/Białorusi. Screenujcie i uczcie się.
  • Odpowiedz
@Mescuda: Wy chyba kuzwa nie wiecie na czym polega partnerstwo.
Na pewno nie na tym, żeby kobieta wam lenie gotowała i podawała do stołu, jak w dzisiejszym świecie mężczyzna nie jest jedynym żywicielem rodziny. Oczy wam się otworzą jak w końcu któraś was zechce i się zorientuje w porę jaki wy macie plan xd
  • Odpowiedz
@Mescuda: moja tak p------i, ja pracuje (co to za praca, klikanie wkąkuter) a ona poki co na bezrobotnym śpi 12h dziennie. Obowiązki domowe ofc wg niej powinny być po równo a bonusy które potrafię tylko ja (prowadzenie samochodu, targanie ciężkich rzeczy) również powinienem robić tylko ja. I z teoretycznego 50/50 robi się 80/20
  • Odpowiedz
@oszty: Wygodnictwa. Nie niedojrzałości. Takie myślenie się z domu wynosi a potem są w szoku, że żadna nie chce i woli być sama. I jeszcze te urojenia że samotność kobietę boli i agresja z tego powodu ;-) Życie. Można się pośmiać. I nie, nie przejdzie im. Rzadko ludzie się zmieniają i czegoś uczą a jak ktoś ma syndrom Pana to tak już mu zostanie. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Mescuda: problem raczej w tym że w obecnych czasach kobiety pracują tyle samo co faceci, przychodzą często tak samo z-----e jak oni z roboty a potem jeszcze muszą jaśniepanowi usługiwać przez reszte dnia xD
tzn to moja teoria bo brzydze sie kobiet i nigdy bym z żadną w związek nie wszedł więc nie wiem jak to w praktyce wygląda
  • Odpowiedz
@uukasz: To jeszcze nic. Ja mialem rozowa co mi tez robiula jedzenie przed wyskciem z domu ale jak jej facet wracam ze zmianowki to juz mu ni nie robila do jedzenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Mescuda: Te baby mają już jakiś automat wgrany z tym „nie jestem Twoją służącą”.
Pewnego razu wsiadamy z różową do samochodu rano, bo akurat mogłem ją podrzucić do pracy. A różowa „ale syf w tym samochodzie, posprzątałbyś”, a ja na to „trochę nie mam czasu ostatnio, ale Ty też możesz posprzątać” i kwik „coo?! Nie jestem Twoją służącą. Ja? Mam Ci samochód sprzątać?!”. No to odpowiadam spokojnie „a ja to
  • Odpowiedz