Ostatnio bylem swiadkiem "ciekawej" sytuacji, wjezdzajac do miasta widzialem smiesznych panow celujacych do kierowcow, 10 minut pozniej wracalem , zaczelo nagle mocno padac i zauwazylem ze smieszni panowie "spierd..." w podskokach. Moje pytanie jest nastepujace ! skoro bylo sucho i w miare bezpiecznie to pilnowali bezpieczenstwa. Gdy zaczelo padac i zrobilo sie slisko i niebezpiecznie natychmias odstapili od pilnowania bezpieczenstwa . K--W>>> o co chodzi w koncu ? O bezpieczenstwo czy o
Dosłownie 0 jakiejkolwiek rekacji. Wjazd na pasy z pełnym impetem, nawet lekko nie zwolnił. To są sam0bojcy inaczej ich nie można nazwać. Najgorsi są rowerzyści, którzy nie mają samochodu i prawa jazdy, bo gdyby je mieli to by inaczej jeździli.
@DupologNFZ: Niekoniecznie. Znam człowieka który jest po prostu chamem i złośliwym bucem na drodze, niezależnie czym się porusza: samochodem, rowerem czy pieszo.
@jajcek Mój komentarz nie dotyczył tego kto miał pierwszeństwo tylko tego czym różni się przejazd dla rowerów od przejścia dla pieszych. Ale jak już poruszasz to kto jest winny zdarzenia to wiem jaka jest wykładnia przepisu policji i sądów (nawet jeśli się z nią nie zgadzam), ale na PRZEJEŹDZIE pierwszy znalazł się rowerzysta. I część ekspertów uważa że w tym konkretnym przypadku to rowerzysta miał pierwszeństwo. No tu: https://wiadomosci.gazeta.pl/polska/7,198073,32366233,potracony-rowerzysta-dostal-mandat-ekspert-nie-zgadza-sie-z.html
Rowerzysta jechał 20-30 km/h. Mógł widzieć toyotę jak jeszcze był na sąsiedniej jezdni, przed wysepką. Rozsądny człowiek by zwolnił do 10-12 km/h. Ale to rowerzysta. Słusznie dostał mandat za swoją własną głupotę. (Abstrahuję od przepisów, podobnie jak policja ( ͡°͜ʖ͡°) )
@konto-z-sufitu: jeżdżę autem jakieś 25 lat, miałem epizod 2 lat na rowerze ale przez takie właśnie akcje - gdzie auto które skręca nie ustępuje zgodnie z kodeksem rowerzystom przejeżdżającym na wprost - wróciłem ostatecznie do auta i teraz stoję sobie bezpiecznie razem z resztą w korku. :D
Z roku na rok debilizm rowerzystów przybiera na sile. Większość myśli że mają te same prawa co piesi. Kierowcy (w tym ja...) nie chcąc doprowadzać do kolizji ustępują w takich czy podobnych sytuacjach. Opisywałem niedawno przykład miejsca gdzie nie ma tygodnia bym nie miał niebezpiecznej sytuacji. Rowerzyści, a najczęściej rowerzystki nie wiedzą, że wyjeżdżając ze strefy ruchu nawet jadąc ścieżką nie mają pierwszeństwa i jadą na pewniaka nic nie zwalniając. Jeszcze kiedyś
@tomasz-aleksander-barania: Ja widzę co innego. Rowerzystów przybywa, jednakże ci rowerzyści mają prawa jazdy i zachowują się jako tako na ścieżkach, w sumie to nawet lepiej niż na drogach. Najgorsi to pedalarze bez prawa jazdy, bez niczego lub stare dziadki.
Wszystko, co jest w tekście, a dotyczy obrazka: "Przykładem może być zdarzenie drogowe, do którego doszło około godz. 9:00 w rejonie skrzyżowania ulic Krasickiego i Wilczyńskiego. 43-letni kierujący rowerem podczas przejeżdżania przez przejazd rowerowy nie ustąpił pierwszeństwa kierującej toyotą i wjechał w samochód. Mężczyzna został ukarany mandatem."
Film pokazaliśmy Zbigniewowi Korytnickiemu, byłemu Naczelnikowi Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Ma on inne zdanie, co do winy w tej sprawie.
- Na podstawie tego, co widzimy na nagraniu, uważam, że to zdarzenie zostało rozliczone nieprawidłowo. Mogę się domyślać, że funkcjonariusze, będący na miejscu, bazowali na tym, co powiedzieli im uczestnicy zdarzenia - mówi nam Zbigniew Korytnicki.
@ToJestNiepojete: Pedalarz ma idealną widoczność, natomiast kierowca może już mieć problem z dostrzeżeniem takiej nie oznakowanej torpedy. Kierowca prowadzi pojazd o dużej masie, bezwładności i martwych polach. Jeżeli ktoś tu jedzie jak taran to raczej pedalarz.
@vinku: szczególną ostrożność kierowca samochodu też miał zachować - czyli obie strony, więc tutaj to niczego nie wyjaśnia. Jednak są 2 istotne aspekty: 1. rowerzysta jedzie drogą z pierwszeństwem 2. jeśli zaś literalnie traktujesz art. 27 to zwróć uwagę na połączenie 1 i 3 punktu: "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz
Szkoda samochodu, bo odzyskać kasę za naprawę będzie graniczyło z cudem i będzie sporo zabawy z pozwami cywilnymi. Bo jak wiemy, rowerzyści uważający się za takich samych uczestników ruchu, niestety nie płacą OC.
@Megawonsz_dziewienc żaden problem. Jest sprawca, ubezpieczyciel toyoty wypłaci hajs, a później to już jest problem ubezpieczalni, żeby zrobić regres na osobę prywatną
Ciekawe czy jak wróci do domu w wolnych chwilach wyjmuje wacka na stół, zamyka oczy i wali na oślep tłuczkiem do mięsa. Niewykluczone bo jak widać lubi ryzyko.
Komentarze (341)
najlepsze
Najgorsi są rowerzyści, którzy nie mają samochodu i prawa jazdy, bo gdyby je mieli to by inaczej jeździli.
Rowerzysta wjechał na przejście po wjeździe auta. Dziękuje, dobranoc.
źródło: Screenshot_109
PobierzAle jak już poruszasz to kto jest winny zdarzenia to wiem jaka jest wykładnia przepisu policji i sądów (nawet jeśli się z nią nie zgadzam), ale na PRZEJEŹDZIE pierwszy znalazł się rowerzysta. I część ekspertów uważa że w tym konkretnym przypadku to rowerzysta miał pierwszeństwo. No tu:
https://wiadomosci.gazeta.pl/polska/7,198073,32366233,potracony-rowerzysta-dostal-mandat-ekspert-nie-zgadza-sie-z.html
Sugerujesz, że naczelnik Wydziału Drogowego policji też nie ma prawa
@tomasz-aleksander-barania: a jeszcze lepsi ci na hulajnogach - to dopiero patologia drogowa ¯\(ツ)/¯
"Przykładem może być zdarzenie drogowe, do którego doszło około godz. 9:00 w rejonie skrzyżowania ulic Krasickiego i Wilczyńskiego. 43-letni kierujący rowerem podczas przejeżdżania przez przejazd rowerowy nie ustąpił pierwszeństwa kierującej toyotą i wjechał w samochód. Mężczyzna został ukarany mandatem."
- Na podstawie tego, co widzimy na nagraniu, uważam, że to zdarzenie zostało rozliczone nieprawidłowo. Mogę się domyślać, że funkcjonariusze, będący na miejscu, bazowali na tym, co powiedzieli im uczestnicy zdarzenia - mówi nam Zbigniew Korytnicki.
Jeden rabin powie tak, inny nie ¯\(ツ)/¯
Jednak są 2 istotne aspekty:
1. rowerzysta jedzie drogą z pierwszeństwem
2. jeśli zaś literalnie traktujesz art. 27 to zwróć uwagę na połączenie 1 i 3 punktu: "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz
Pozdrawiam
Norbert Mazurkiewicz