Wpis z mikrobloga

@Armo11: Tak się zastanawiam, o ile to nie jest fejk, czy ta osoba zapytała UPRZEJMIE o udostępnienie WIFI na czas jego nieobecności, na przykład za domowe ciasto/ciasta jako zapłaty (każde z tych mamuniek by zmajstrowała po placku jak sąsiad by wrócił z urlopu). Czy też tak sobie założyła, że "oj biedne mamy z dziećmi, pewnie sam się zgłosi z propozycją" i się nie będą zniżać żeby same wyjść z zapytaniem.

Chociaż
@hifiglator: Żaden ubezpieczyciel nie wymaga posiadania monitoringu. Zresztą jak ktoś ma drzwi antywłamaniowe to przecież trzeba zamek wywiercać, żeby wejść do środka i zdecydowanie jak ktoś coś takiego zastanie no to włamanie jest dosyć oczywistą sprawą. Zresztą takie coś sąsiedzi usłyszą i jak wiedzą, że sąsiad na wakacjach to myślę, że istnieje szansa, że zanim ktoś się ogarnie z kradzieżą to przyjedzie policja.
@Armo11: Fejk. Jeżeli ktoś może sobie zrobić taki długi urlop, dłuższy, niż przewiduje kodeks pracy na etacie, to albo jest bezdomny, bezrobotny, itp. i nie będzie miał kasy na internet i inne rzeczy, albo jest przedsiębiorcą, jego biznes może działać bez niego przez 50 dni i nie mieszka w bloku z jakimiś madkami-p0lkami. Poza tym, internet nie jest aż tak drogi i większość ludzi może sobie dziś na niego pozwolić.