Wpis z mikrobloga

W The Nature pojawił się właśnie artykuł, wykazujący, że Amantadyna ma potencjał w leczeniu zarażeń koronawirusem:
https://www.nature.com/articles/s42003-021-02866-9#Abs1

Widziałem to wcześniej jako preprint i mam kilka uwag. Po pierwsze, praca tylko wskazuje na potencjał, nic więcej. To nie są wyniki badań klinicznych. Testy kliniczne trwają i pewnie za niedługo będą efekty, ale w tej pracy ich nie ma. To jeszcze nie dowód. To głównie symulacje obliczeniowe dokowania i inhibicja badana in vitro na receptorach otrzymanych biotechnologicznie. Przypomnę, że symulacje i testy w próbówkach wcześniej wykazywały podobny obiecujący potencjał chlorochiny, która ostatecznie w testach klinicznych okazała się słaba a nawet sama wywoływać podobne ryzyko powikłań. O czym już kiedyś pisałem:
https://www.wykop.pl/wpis/51288461/troszke-pourlopowalem-ale-czas-chyba-na-kolejne-do/

Na razie jedyne obszerne dane kliniczne jakie mamy to porównanie chorych z Parkinsonem którzy biorą amantadynę lub nie. I w takich grupach jest ładny efekt ochronny przed zakażeniem (50%) i dojściem do stanu ciężkiego.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34690911/
Tylko że to sytuacja dotycząca osób chorych na pewną chorobę przewlekłą, którzy zwykle gorzej ją znoszą i może to być skutek poprawy stanu podstawowego. Na podobnej zasadzie chorzy na cukrzycę generalnie chorują ciężej, ale po podziale na subgrupy chorzy dobrze leczeni, z wyrównanym poziomem cukru, hemoglobiny glikowanej i bez kwasicy, mieli ryzyko stanu ciężkiego podobne do zdrowych w ich wieku, a główne żniwo stanowili chorzy nie leczący się, źle leczeni lub ze słabą reakcją na leki.

Na wyniki badań klinicznych na ogóle chorych czekamy i chyba jeszcze trochę poczekamy. A doktor Bodnar danych pozwalających na uczciwe porównanie leczonych tym i leczonych na inne sposoby nie zebrał w ogóle, podkopując swoje własne tezy.
#amantadyna #koronawirus #covid19 #medycyna #nauka
  • 4