Wpis z mikrobloga

Zabawne, ale przedrzeźnianie klienta błędami ortograficznymi jest słabe. :G


@AustinMeaulnes: Na to można spojrzeć z kilku perspektyw.

Napisanie poprawnie w kolejnej wiadomości słowa które było z błędem, mogłoby być potraktowane przez klienta jako poprawienie go, zwrócenie mu uwagi? ;)
Jak ja czasami widzę że ktoś walnął babola pisząc do mnie, to staram się w mojej odpowiedzi użyć po prostu jakiegoś innego słowa, choćby po to żeby się rozmówcy nie zrobiło głupio.