Wpis z mikrobloga

  • 44
@nilphilus Nie mówię, że spady co sprint to norma tylko, że spady są normalną rzeczą i branie nadgodzin żeby tylko dowieść sprint jest dla mnie bez sensu. W sytuacji wystąpienia spadu, bierzemy temat na retro każdy mówi czemu wystąpiły i bierze się poprawkę na następny sprint i w takim przypadku dzban PM dostaje po bani bo zaniża wycenę.
  • Odpowiedz
@nilphilus jak najbardziej normalna. Sytuacja ze sprint jest dowieziony w 100% i nic nie spada to rzadkosc. Jeśli to co było zamierzone jest zrobione, to wtedy się dobiera zadania z backlogu i one spadają na następny bo raczej sie ich nie dokończy. Jeśli się za dużo weźmie to naturalne ze spadaja rzeczy
  • Odpowiedz
[szef] absolutnie, słuchaj trzeba zaimplementować 2 protokoły w .NET. Czas nas goni, dlatego dodatkowa umowa o dzieło na 3 miesiące, 10k net, ok?
[ja] ale ja w pythonie coś tam umiem, w .NET tylko jakiś webservice napisałem raz 4 lata temu, zresztą to jest masa pracy na 2 seniorów na rok!
[szef] młody, zdolny jesteś dasz sobie radę. Po prostu uwierz w siebie!
[ja] nie

[~ szef dał robotę gościowi z 12
  • Odpowiedz
@jaca_66: W jednej robicie miałem przypadek gdy po wyestymowaniu przez zespół przyszedł Bardzo Ważny Pan Manager i zaczął wypywać project managera który ustalił estymaty z zespołem w stylu " A czemu to jest 8h? Myślę że da się to zrobić w 6h. A tutaj aż 20h? Powinni być nie więcej niż 16h ". Dodam że Bardzo Ważny Pan Manager był osobą nietechniczną.
  • Odpowiedz
@jaca_66: To fajnie macie #!$%@? wdrożony scrum. Przecież estymaty są dla teamu. Jeśli estymujecie historyjki i nie jesteście w stanie wszystkie dowieść to znaczy ze złe estymujecie albo bierzecie za dużo historyjek na sprint i w kolejnym powinniście brać ich mniej.

A PM to osoba do prowadzenia backloga i usuwania wszelkich przeszkód w sprincie co by team mógł efektywnie pracować, a nie osoba która się licytuje o estymaty…
  • Odpowiedz