Wpis z mikrobloga

@rales: Tego typu pytania mają konkretny cel i nie wynikają z głupoty czy widzimisię rekruterki. Mają na celu sprawdzić jak kandydat radzi sobie w przypadku niespodziewanej sytuacji, czy wybrnie z niej szybko oraz w kreatywny sposób.
  • Odpowiedz
Pytaniem o rodzaj zwierzęcia jakim chce się być?


@hamuj_sie_hamuj_sie: Tutaj poruszasz kwestię tego czy rekruterka sama jest kreatywna czy zwyczajnie powiela szablon, którego ją uczono. W tym momencie to konkretne pytanie stało się memem, ale zapewne nadal gdzieś jest przekazywane jako przykład na niektórych kursach z rekrutacji, może nawet w formie anegdotycznej.

Chodzi o to żebyś sprawdziła jak kandydat radzi sobie gdy nagle staje się coś na co nie był
  • Odpowiedz
jako programista po usłyszeniu takiego gówna bym po prostu wyszedł.


@Przegrywek123: Jak widzisz jest to znakomita metoda na szybkie odsianie osób, które się nie nadają. Jeśli taka błahostka decyduje o tym, że kandydat rezygnuje ze stanowiska, lepiej unikać zatrudniania pracowników jak on.
  • Odpowiedz
@Phyrexia: idealna metoda na odsiew firm które się nie nadają. Jeśli firma ma takie głupoty w rekrutacji, to jestem pewien że potem będą jakieś inne idiotyzmy wymyślone przez HR, jak skakanie żeby pokazać że się zgadzasz. Moglibyście tylko wnieść to na wyższy poziom, i już w ofercie to komunikować - mniej czasu marnowalibyście normalnym ludziom.
  • Odpowiedz
nie nadaje się na stanowisko bo rekruterka chciała wykazać się na siłe?


@Kuciniak: Bo pokazuje to rozchwianie i wybuchowy charakter kandydata. Tego typu ludzie są bardzo emocjonalni, potrafią nie przyjść do pracy bo im się tego dnia nie chce, rezygnują z dnia na dzień z pracy gdy tylko gdzieś indziej pojawi się propozycja wyższej stawki, zachowują się jakby wykonywanie ich obowiązków było z ich strony robieniem łaski. Pomyśl o tym
  • Odpowiedz