Wpis z mikrobloga

Skąd się wziął mit o bańce na rynku #nieruchomosci?

Średnia pensja w 2005 roku 2380 zł. Średnia cena za metr w #warszawa 4.879 zł zł.

Na jeden metr trzeba wydać 2,05 pensji.

Średnia pensja w 2010 roku 3316 ,61 zł. Średnia cena z mkw w Warszawie 8254 zł.

Na jeden metr trzeba wydać 2,48 pensji.

Średnia pensja w 2015 roku 3900 zł. Średnia cena za mkw w Warszawie 8611 zł.

Na jeden metr trzeba wydać 2,20 pensji.

Średnia pensja w 2020 roku 5167 zł. Średnia cena za mkw w Warszawie 10 495 zł.

Na jeden metr trzeba wydać 2,03 pensji.

Tutaj mały haczyk ceny są podane dla Warszawy, ale średnie zarobki dla całej Polski , czyli realnie jak ktoś mieszka w Warszawie to będzie musiał wydać średnio mniej pensji na mieszkanie. Bardziej chodziło mi o pokazanie wskaźnika, że żadnej bańki nie ma. Ludzi z miasta po prostu stać na nowe mieszkania ¯\_(ツ)_/¯. Dla jakieś pary z Warszawy, gdzie oboje pracują w #korposwiat i zarabiają łącznie 12k-13k (średnia pensja w Warszawie to ok. 6300 zł brutto) rata kredytu na poziomie 2-2,5k nie jest problemem. Jedyny problem mają ludzie, którzy jebią za minimalną w jakimś januszexie i narzekają, że nie stać ich na m3 w centrum najdroższego miasta w Polsce xD.

Mam też bekę z "inwestorów", którzy myślą, że wygrali los na loterii. Ceny mieszkań będą rosły, ale pensje również. Przy czym pensje (przynajmniej w dużych miastach, gdzie są oddziały zagranicznych korporacji) będą rosły trochę szybciej. Czyli jak ktoś kupi teraz mieszkanie za np. 500 000 zł, czyli równowartość ok. 80 średnich pensji i sprzeda za kilka/kilkanaście lat za powiedzmy 800 000 zł to nie znaczy zarobił kilkadziesiąt procent, bo jest bardzo prawdopodobne, że to 800 000 zł będzie warte ok. 80 średnich pensji w tym przyszłym momencie.

Dochodzi do tego oczywiście najem, ale liczba studentów w ciągu ostatnich lat zmniejszyła się o ok. 100% (z prawie 2 milionów spadło do ledwie ponad miliona). Obecny rocznik to ok. 270 tysięcy maturzystów, gdzie jeszcze 10 lat temu liczby sięgały ponad 400 tysięcy. Oczywiście istnieją również imigranci, głównie z Ukrainy, ale kto już miał przyjechać to przyjechał już dawno i powiedzmy sobie szczerze, większość Ukraińców raczej przyjeżdża do prostych prac fizycznych, a nie po to żeby wynajmować mieszkanie developerskie w centrum Warszawy za prawie całą ich pensje.

I ostatnia kwestia. Mieszkania ciągle się budują i są to rekordowe liczby. Starzy ludzi umierają (często mają mieszkania ze starej płyty na własność, które dostali za PRL-u). A wskaźnik dzietności jest na żenującym poziomie. Podaż mieszkań rośnie, popyt już nie do końca.

#mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #inwestycje #dom #budownictwo
IgnacyLoyola - Skąd się wziął mit o bańce na rynku #nieruchomosci?

Średnia pensja ...

źródło: comment_1626365949zGoJlQSDhviDnyVvVvF9ph.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dzikuZplasriku: xDDDD po czym? Po kosztach budowy? Według ciebie deweloper zrezygnuje z marży, bo przyszedł fundusz? xD
Na świecie brakuje materiałów, surowce są coraz droższe, jedyne na czym można zredukować cenę to marża dewelopera.
A co do transakcji to kilka już było, nie pamiętam ile ich poszło, ale w tysiącach
  • Odpowiedz
no wlasnie dlatego jest banka mirku, kto ma brac te mieszkania za pare lat jak liczba mlodych spada a starzy wymieraja


@eternit_nie_wybacza: nie w dużych miastach, tu masz duża migrację młodych z wsi i mniejszych miast
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola wziąłeś pod uwagę zagraniczne fundusze, które tysiącami wykupują jeszcze nie istniejące mieszkania w Warszawie w celu najmu długoterminowego? Ta gałąź u nas raczkuje, a zapędy są na drugi Berlin.
  • Odpowiedz
@dzikuZplasriku: wiem żartuję, nawiązuję do cen paliw które wzrosły u nas gdy ropa zaczęła rosnąć ale jak już ropa staniała to powiedziano nam że kupiono nadwyżkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po prostu oszukiwanie jest takie po prostu Polskie.

Zobacz chociaż ceny materiałów już dawno zaczęły tanieć to dalej pojawiają się nowe materiały mówiące o tym że one wciąż rosną a ludzie wciąż to idiotycznie powtarzają, tak samo np. że mieszkania są
  • Odpowiedz
@chinski_pierozek: przecież napisałem że na papierze tak to wygląda, ale to nie jest zgodne z prawdą. Mamy mieszkanie 500k, odkładamy całą pensje 60k rocznie przez 7 lat przy stałych cenach, mamy uzbierane 420k, dostajemy podwyżke do 72k rocznie a mieszkanie podrożało do 550k. Gdyby cena mieszkania i pensja nie wzrosła, mamy do odłożenia jeszcze 80k/60k co daje nam 1,33 roku odkładania kasy, zaś po podwyżce płacy i wzrośnie mieszkania musimy
  • Odpowiedz