Wpis z mikrobloga

Jeśli nie jesteś pasjonatem architektury to nic ciekawego tam nie znajdziesz. Mi osobiście "starówka" w Wiedniu niczym nie różni się od dziesiątek innych europejskich starówek które widziałem.


@Bazooka: w sumie można pojechać do Przemyśla i będzie to samo, tylko dużo taniej ;)
pamiętam ze moi starzy kilka razy biednemu dzieciakowi oplacili w podstawowce wycieczke mimo ze sami nie byli najbogatsi. A bananowe dzieciaki tylko sie znecaly ehh smutne


@ButtHurtAlert: U mnie był jeden bananowy dzieciak ale musiał zmienić szkołę bo dziewczyny go molestowały. Tak to jest wychować się w patusiarskiej szkole. Nie było bullingu ze względu na biedę bardziej za mądrzenie się. Biłem się wiele razy i myślałem że to normalne.
Ja jeździłem ale wiedziałem z jakim poświęceniem moich rodziców się to wiązało, tym bardziej że była nas trójka rodzeństwa. Każde wakacje wyjazdy w góry to niesamowity stres dla rodziców żeby nam nieba uchylić. Nienawidzilem gdy nauczycielki sobie wymyślały jakieś wyjazdy albo idiotyczne zrzutki i musiałem mówić o nich rodzicom. Ale najbardziej było mi szkoda naprawdę biednych dzieciaków, które nie miały szansy nigdzie pojechać. Mimo że nam się nie przelewało, moi starzy zanosili
@ssauczo_pauczo: bo w podstawówce to kogokolwiek interesowało co zwiedza. Najważniejsze było wspólne spanie z ziomkami, gadanie do nocy i wpieprzanie czego się da w ilościach takich że srakę ma połowa wycieczki.
@Shitadel: Pamiętam wycieczkę w podbazie do Wiednia w 6tej klasie. Nauczyciel z fizyki zrobił nam wjazd na pokój i znalazł pół wypitej flaszki i kilka puszek, zaczął rozkręcać imbe ale na szczęście chwilę później pijackie wybryki chłopaków z 8 klasy których był wychowawcą całkowicie przyćmiły ten mały incydent i o dziwo rozeszło się całkowicie po kościach bez konsekwencji dla nas