Wpis z mikrobloga

@shiningsky: O, jeszcze na zakładzie mieliśmy automat z żarciem i kawą. Jednego dnia, ludzie z firmy, którzy uzupełniali artykuły, zapomnieli przestawić automatu z trybu testowego w zwykły, przez co żarcie za darmo leciało. Inteligenty z zakładu brały żarcie garściami, jednak nie ogarnęli, że tam jest kamerka zamontowana. Typowi co kilka kanapek wziął potrącili premie uznaniową (300zł/miesiąc) na pół roku. To było najdroższe żarcie w jego życiu xD
  • Odpowiedz
@shiningsky: Kiedyś dorabiałem na produkcji przez chyba 4 miesiące, było całkiem kulturalnie, bez większej januszerki itd, ale zapadło mi w pamięć jak raz czekaliśmy aż technicy maszyne skalibrują, to tylko widziałem jak z biura jakiś typ wystawił łeb, a po chwili do nas przydreptał i poprosił, że jak już nic nie robimy to żebyśmy chociaż nie siedzieli/nie opierali sie o pudła tylko stali bo źle to wygląda xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 262
@PiersiowkaPelnaZiol: tak tak, rozumiem czas na przebranie, etc. naturalnym jest, że jednak te 5-10 minut wcześniej trzeba być, żeby się ogarnąć i na tą 6:00 już przy maszynie czekać.
Jednak tu chodzi o to, że tam był niepisany obowiązek być o 5:30 już przy maszynie przebranym i na niej pracować, żeby na 6:00 była gotowa. Doliczając do tego napisanie raportu, złożenie go mistrzowi zmiany i zapisanie tego ówcześnie do systemu
  • Odpowiedz
@shiningsky: Najlepsi są ci którzy nie mieli potrzeby pracować u Janusza, tylko po liceum cyk na studia, potem do normalnej roboty i wyzywają pracujących u Janusza od nierobów, nieuków, śmieci itp.
Kto pracował w Januszexie ten się w cyrku nie śmieje.
  • Odpowiedz
  • 87
@shiningsky: po chwili do nas przydreptał i poprosił, że jak już nic nie robimy to żebyśmy chociaż nie siedzieli/nie opierali sie o pudła tylko stali bo źle to wygląda xD


Ooo skąd ja to znam, na montowni rozdzielnic pracowałem raz w wakacje i ta firma miała dziwna politykę zatrudniania masy studentów i uczniów na okres wakacyjny. Efektem czego 80% z nich nie miała co robić, zawadzali tym co pracują i
  • Odpowiedz
@shiningsky: Pracowałem 8 dni w hurtowni słodyczy, byłem zdziwiony tym ile patologii zobaczyłem w niecałe dwa robocze tygodnie. Zwolnili mnie, bo komuś się nie spodobałem, ale nie zwolnili typa, który naćpany przyszedł i uszkodził sprzęt. I dobrze, chciałem pójść stamtąd po pierwszej wypłacie. Aha, od temtej pory nie kupuję słodyczy.
  • Odpowiedz
@shiningsky: u mnie w firmie (dział marketingu) ostatnio jak o 16:56 koleżanka już pakowała torebkę i wstała z krzesła, to jej dyrektor rzucił niby - hehe - żarcik "jeszcze młoda godzina, a już do domu?" xD I tam serio do 17:00 każdy udaje, że coś robi, dla samej zasady. Na szczęście zaraz zmieniam miejsce pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz