Wpis z mikrobloga

Jedząc kebsa przed chwilą byłem świadkiem jak pojawia 4 osobowa rodzina, tato i mama pewnie lekko przekroczone po 100 kg i zamawiają dla siebie po największym kebsie i dla dwójki chłopców, myślę, że w wieku 8-10 lat tak samo po dużym kebabie, dzieciaki oczywiście z brzuchami wielkimi jak u Janusza co pije 6pak dziennie przez 20 lat. Autentycznie zrobiło mi się przykro na widok tych dzieci, rodzice są dorośli, mogą ważyć i po 200kg, sami odpowiadają za swoje decyzje, ale domyślam się mając na uwadze jak dzieci w szkole bywają bezwzględne co mogą przeżywać z uwagi na swoją wagę. Przy czym uważam, że jest to wyłącznie wina rodziców.
#zdrowie #dzieci #patologiazewsi #patologiazmiasta #jedzenie
niewiemjakiwybrac - Jedząc kebsa przed chwilą byłem świadkiem jak pojawia 4 osobowa r...

źródło: comment_1625139134Pc0T2iSs3I3xfo3kAMWVeo.jpg

Pobierz
  • 109
@Demoman: dzięki mocnym kościom miałem mniejsze skomplikowanie po złamanym nadgarstku, drutach i dwóch miesiącach w gipsie, OP pierdzieli głupoty, sam jako gowniak odmawiałem starym wielu rzeczy i dzi nie mam po nich chorób typu nadciśnienie itd.
W Auschwitz grubych ludzi nie było. Żadna przemiana materii. Prosty bilans kalorie spożyte - zapotrzebowanie kaloryczne. Rodzice opychają dzieci jedzeniem, często syfnym i rosną nam grubasy.


@wetorek2: No jak oni jedli dziennie jedynie kromkę czarnego chleba z powidłem i żyli w ciągłym stresie z myślą, że jutra może nie być, to jak mieli przytyć? Co za porównanie, ja #!$%@?ę xDDDD
Żyjemy w czasach pokoju, pracujemy, odżywiamy się nieregularnie, mamy różne organizmy,
@niewiemjakiwybrac: moja matka i babcia się obraziły jak im wytknąłem, że byłem ulańcem i nie widziałem nic złego w #!$%@? mrożonej picki i paczki czipsów zamiast kolacji przez to, że od dzieciaka dały mi samopas w kwesti tego co jem w imie "dziecku odmowisz?". Potem sam musiałem się od zera nauczyć z yt i publikacji co jest zdrowe, a co nie i jaki ma być prawidłowy stosunek makrosów. Matka się opamiętała
@ririsu12: No dokładnie! Jak mieli przytyć. Samemu przytyłem przez ostatnie 2 lata około 10 kilo, ale mówię wprost że to z mojego obżarstwa i lenistwa.

Ludzie do liczenia kalorii często nie biorą pod uwagę napojów, kawy, alkoholu czy tłuszczu do smażenia i potem są takie kwiatki. I nie mówię teraz stricte o Tobie, tylko ogólnie.
@SobanDELUX: Trochę #!$%@? trzy po trzy.

Zapominasz o dość istotnym powodzie #!$%@? odżywiania a mianowicie zamożność.
Nie ubliżając nikomu ale jednak taka statystyczna 4 osobowa rodzinka siedząca w kebabie to często rodzina która żyje od 1 do 1. A jak tak żyje to znaczy że występuje w tej rodzinę pewnego typu deficyt intelektualny ^^

Więc ty z góry zakładasz że otyłość jest spowodowana tylko lenistwem i brakiem świadomości na temat żywienia..
@niewiemjakiwybrac: A ja się nie do końca zgodzę z Tobą, z tym że rodzice mogą robić co chcą czyli ważyć po 200kg. Jeśli ktoś decyduje się na dziecko to musi przestawić swoje życie i ustawić dziecko na pierwszym miejscu. A więc zapewnić mu wsparcie przynajmniej przez pierwsze 25-30 lat życia. To że ktoś skończy 18 lat to jeszcze nic, czasy się zmieniły. A więc taka osoba musi dbać o zdrowie żeby
@ll_Mario_ll: ty no nie wiem, ale zdrowe żarcie jest najczęściej tańsze niż #!$%@? syfu i kebabów na obiad. Nikt nie każe ludziom jeść steków z antrykotu i avokado.
Na te kebsy grubole z obrazka alibaby pewnie wydały z 50-60zł. Za 50zł to można ze 2 lux obiadki zdrowe zrobić dla 3 osobowej rodziny.

Co do kwestii biedy umysłowej i ignorancji żywieniowej to się zgadzam w 100%. Problemem przetworzonego żarcia jest też
Przy czym uważam, że jest to wyłącznie wina rodziców.


@niewiemjakiwybrac: OK, spróbuję zmienić Twoje zdanie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

1. Dziedziczność otyłości jest bardzo wysoka, na podobnym poziomie jak wzrost czy inteligencja - ale jednocześnie nie wyjaśnia całej różnorodności. Porównanie badań nad blizniakami i adopcją, oraz badaniami genetycznymi sugerują mniej-więcej równy wpływ samych genów oraz efektów epigenetycznych związanych z rozwojem płodu, a tylko niewielki wpływ środowiska rodzinnego.
anonymous_derp - > Przy czym uważam, że jest to wyłącznie wina rodziców.

@niewiemj...

źródło: comment_1625166589GgQBsD7JBCiQSyJiBjyJRo.jpg

Pobierz
powiem tak. Bliska mi osoba w szkole pracuje. W szkole jest osobą odpowiedzialna za edukacje żywieniową, planuje dzieciakom diety, można zamówić obiady zbilansowane, plus w są codziennie świeże owoce i warzywa w dowolnych ilościach dla dzieci. W szkole nie ma miejsca, w którym można kupić słodycze i najbliższy sklep jest dość daleko. Jest jedna zasada, zero słodyczy. Na terenie szkoły nie można spożywać słodyczy, jak coś znajdą nauczyciele to zabierają i oddają
@ririsu12: bzdury. Widziałem nie raz ile potrafią jeść otyli ludzie. Kilogram kiełbasy na kolację czy 4 pizzerki na przerwie szkolnej to nie są normalne ilości jedzenia. Raz widziałem jak grubas zeżarł blachę ciasta na raz więc nie gadaj mi tutaj o genach.