Wpis z mikrobloga

Na TVN24 znowu gadają o topielcach. Mam ogromną prośbę - piłeś to nie wchodź do wody debilu. Ja już zawsze będę miał w pamięci jak żeśmy z kolegami rzucali sobie butelkę z piaskiem żeby sobie po nią nurkować, wiadomo. W pewnym momencie kumpel mówi że ktoś na dnie leży, "co ty gadasz" pytam, "to chodź zobacz" i nurkujemy i kurła trup na dnie. Szybko do ratownika, ten mówi że jak gówniarze sobie jaja robicie to wam wpier...
Chwilę później jak mu pokazaliśmy gdzie trup leży kazał nam oddalić się w trybie natychmiastowym. Czerwona flaga od razu. Ludzie nie wiedzieli dlaczego. #kapieliska
  • 232
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

dzięki, wiem o tym i zanim wejdę do wody to się orientuje jaka sytuacja jest, jak są fale to wiadomo, że nie idę tak daleko :)


@Kressska: i tak sie wielu Polaków topi w Chorwacji ;) przyzwyczajeni do Bałtyku, jadą na wakacje i trupy. Nie umiesz pływać to powyżej klatki bez 'makaronu' nie idziesz. W Chorwacji tez masz tak fajnie coraz nizej, a nagle jebs 4m w dół. Na całym
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@nika_blue:

Podobno w takim miejscu woda całkowicie traci wyporność i po prostu ciągnie Cię na dno, nie raz kilkanaście m w dół :( Od tamtej pory nawet z bojką jakoś nie czuję się całkiem bezpiecznie w takich zbiornikach.

Trochę naciągane się to wydaje ale jak chcesz się poczuć lepiej to się naucz sama spływać na kilkanaście metrów i wypływać na jednym wdechu. Będziesz gotowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie robię sobie jaj. Słowo kluczowe: freediving. Wydaje mi się, że każdy sprawny człowiek, który jest w stanie oswoić się psychicznie z byciem pod wodą w kontrolowany sposób, jest w stanie nauczyć się podstaw na tyle aby swobodnie spłynąć na 10-12m. 20m też powinno być w zasięgu. Głębiej to już
  • Odpowiedz
@Minieri: ja tam trochę myślę, z wszystkim trzeba zachować rozwagę. Można napić się browarka i popływać niedaleko brzegu razem z ziomeczkami, gdzie czujesz grunt pod nogami i wszystko okiem znajomych z brzegu.
  • Odpowiedz
@KOLO41a: Ależ oczywiście że można się pluskać w płytkiej wodzie, nawet się powinno. Tylko jak jakiś twój wypity ziomek powie że idzie na głęboką to mu nie pozwól.
  • Odpowiedz
@marten: ja tam uzywam długiej pianki do triathlonu od blueseventy, model helix, cały sezon w niej pływam od kwietnia do wrzesnia, wygodna jest bo to typowo sportowa ultra performance pianka, teraz jest juz w niej troche cieplej, ale da sie przezyc, az taki bogaty nie jestem zeby miec kilka pianek na rozne temperatury ( ͡° ͜ʖ ͡°), generalnie zeli nie polecam zadnych, chyba ze srasz kasą,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@szpongiel: akurat nurkować lubię i umiem :) oczywiście nie na jakich niesamowitych głębokościach. Myślę, że takie podwodne osuwiska się zdarzają rzadko, ale wtedy się nie odbijesz od dna, bo dno leci w dół razem z Tobą. A jak jesteś kilka m pod wodą i ten piach i muł wszędzie to można stracić orientację.

Większość relacji utopień ze żwirownii wygląda tak, że ktoś sobie pływa i nagle znika pod wodą i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@czakabakir: to chyba umiem pływać bo złapał mnie skurcz ale tylko kilkanaście metrów od brzegu i to był lekki skurcz ale nie wpadłem w panikę i na spokojnie sobie wróciłem
  • Odpowiedz
@marten: facet z materacem ruszył, ale jak się okazało był z popędzającymi nas babami i one go zawróciły xD. Ruszyli jeszcze kolesie na rowerze wodnym i faceci na łódce. Ci na łódce po paru minutach trzymania za ręce go wciągnęli. Nie miał siły trzymać się burt i wciąż spadał pod wodę.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nomadicgoogler mogę mieć nurkowe pytanie troszkę nie na temat? Ile takie hobby kosztuje? W sensie umiem pływać ale nigdy nie nurkowałam, jakie kursy są potrzebne, ile kosztuje kupno/wynajem sprzętu, czy mając jakieś uprawnienia moge sobie sama nurkować gdzie chcę?

@rudelusterko:
Tanie nie jest. Jak każde hobby zależy co jak i gdzie. Można porównać do nart, byle narty i byle górka w PL to niewielki koszt. Jak chcesz podjeżdżać w Aspen z lodowca na porządnym sprzęcie w sezonie to idzie w tysiące. Strzelam, bo nie mam pojęcia jakie są teraz ceny ale zakładam, że podstawowy kurs nurkowy (np. PADI Open Water Diver) zrobisz w Polsce gdzieś za półtora tysiaka. Może trochę mniej, lub trochę więcej.
Sprzęt się na początku raczej wypożycza, bo też warto nieco zapoznać się co ci odpowiada nim kupisz własny. Na sam początek na pewno warto sobie kupić tzw. ABC, czyli maska, rurka, płetwy. Ale już płetw są różne rodzaje - takie na buty neoprenowe albo bezpośrednio na stopę. Twarde albo bardziej miękkie. Także może być dobrze też spróbować i się dowiedzieć co lepiej się sprawdzi dla Ciebie. Natomiast maskę dobrze od początku mieć swoją, dobraną do twojego kształtu twarzy i przez nikogo nie plutą ;)
Rurka (aka fajka) w zasadzie potem się mało przydaje ale jest potrzebna do kursu. Koszt niewielki, a może się przydać do snurkowania (czyli pływania bez butli po wierzchu).
ABC, zależy co i jak ale pewno za 400-600 zł skompletujesz. Może być więcej jeśli płetwy na buty i
  • Odpowiedz