Wpis z mikrobloga

to nie było tak, że Stutthof był obozem koncentracyjnym, a nie obozem zagłady?


@kaarp: obozy zagłady zabijały w kilka minut, obozy koncentracyjne w kilka tygodni, eksploatując wcześniej więźniów jak tylko się dało w niewolniczej pracy.

Czyli tak jakby powiesili strażników, którzy pilnowali więzienia, w którym przechowywano prześladowanych
  • Odpowiedz
brak znaku zapytania nie zmienia znaczenia pytania o to czy zabicie tych strażniczek to jak zabicie strażniczek więzienia. Zadając to pytanie rzeczywiście przyrownałeś do siebie więzienie i obóz koncentracyjny - jednym ze sposobów przyrownywania rzeczy do siebie jest pytanie o różnicę między nimi.


@Arientar: nie zgodzię się tutaj. Zadawanie pytań retorycznych, może być uznane za przyrównanie czegoś, ale moje pytanie było po prostu pytaniem i odpowiedzią na nie jest: to nie
  • Odpowiedz
Przypomnę tylko, że denazyfikacja powojennych Niemiec była bardzo trudna i zakończyła się licznymi amnestiami przez które wielu zbrodniarzy uniknęło kar - w tym kary śmierci. Długo trwało uświadomienie Niemców, że nazizm był zbrodnią. Wielu cywilów zabierano w tym celu do byłych obozów śmierci aby na własne oczy zobaczyli setki ciał zagłodzonych i skatowanych więźniów ułożonych w ogromnych stosach.

Z początku hurtowo skazywano żołnierzy, którzy dopuścili się zbrodni na powieszenie, ale w momencie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@pol-scot: Egzekucję zaplanowano w taki sposób, by ciała nie spadały ze zbyt wielkiej wysokości. Wskutek tego pętle nie łamały karków i nie powodowały natychmiastowej śmierci. Agonia każdego ze zbrodniarzy trwała od kilku do kilkunastu minut.
  • Odpowiedz