Aktywne Wpisy
Defined +42
Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują koniecznie klocków? Przecież klocki to zabawa dla dzieci maks do 5 roku życia, a w przypadkach skrajnych może i do 6. Jak słyszę, że dorosły chłop właśnie wydał kilka set złotych, a nawet i po kilka tysięcy niektórzy za kawałek pierdzielonego plastiku z wypustkami, to mam giga bekę z niego i traktuję go trochę jak taki większe dziecko.
#logikaniebieskichpaskow #
#logikaniebieskichpaskow #
4mmc-enjoyer +57
Czy ktoś faktycznie miał jakieś benefity z tego że się starał i #!$%@?ł (np. darmowe nadgodziny)?
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wiem, że to głupie, dlatego piszę anonimowo, ale chciałabym poznać Wasze szczere opinie. Mój facet zdał dzisiaj egzamin na prawo jazdy. Nie byłoby w tym nic specjalnego, przeciwnie, no ale to jego 17 raz. Teorie zdał za pierwszym, praktykę (plac i miasto) oblewał 16 razy. Trwało to ponad rok, w międzyczasie brał jazdy doszkalające i próbował. Wydał mnóstwo hajsu, no ale to nie problem dla niego, bo w miarę zarabia. I oczywiście cieszę się, gratuluję mu, podziwiam jego determinacje, ale wstyd mi się przyznać przed koleżankami. Oboje mamy 25 lat, ja mam prawko od 19 roku życia, zdałam za drugim razem. Po prostu wstydzę się tego faktu przed znajomymi. Napiszcie proszę bez hejtu jak to oceniacie.
#prawojazdy #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b12014190a93000a0c5dbe
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
pogratuluj mu
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Masz poważnie zaburzoną hierarchię problemów w głowie. Bardziej się obawiasz wstydu przed koleżankami (XDDDD) niż zagrożenia które może stwarzać osoba która tyle razy musiała podchodzić do tego egzaminu by go w końcu w gigantycznych bólach zdać.
Mam takich znajomych. Próbowali po -naście razy, w różnych miastach, u różnych instruktorów, biorąc różne dodatkowe lekcje.
Nie każdy facet musi być fanatykiem samochodów, co to mu nigdy auto na skrzyżowaniu nie zgaśnie i co wciśnie się parkując równolegle nawet jak miejsca nie ma.
Patrząc po komentarzach osób, które się muszą wywyższać, nie powinienem prowadzić. Jeżdżę bezpiecznie, nie łamię przepisów, a jednocześnie nie zamulam na drodze. Poprawnie zmieniam biegi, nie złapałem żadnego mandatu, nie popisuję się na drodze publicznej, jazda po obcym mieście nie
E tam, nie róbmy z prawa jazdy jakiegoś przywileju dla wybrańców. W Stanach wszyscy jeżdżą, bo tam ciężko w ogóle funkcjonować bez samochodu, i jakoś wszyscy dają radę nauczyć się prowadzić. Może kolega potrzebuje samochodu z automatyczną skrzynią biegów, co mu uprości życie, ale poza tym nie widzę powodu, żeby