Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Hamza: poza tym, że reklamy mogą być żenujące, to chciałbym skierować rozmowę na inne tory:
Czy warto kupować tego typu specyfiki?
Pytam dlatego, że drażni mnie to codzienne robienie kanapek, a jak smaruję te kromki, to mam ochotę rzucić to w pierun i iść głodnym. Słyszałem, widziałem, że jest coś, co nazywa się soylent, tylko nie mam czasu, ani chęci sobie komponować, sprawdzać i testować. Po prostu wracam zmęczony po
@DunningKruger: Ciekawe. Czuję się lepiej po huelu w pracy, niż po wyjściu na "normalny" luch. No kurde, ciekawe dlaczego.
@mwmichal: Całkowicie nie, bo jedzenie to nie tylko kalorie i składniki chemiczne, ale też faktura, zapach i smak. Ale jako zastępstwo dla śmieciowego żarcia w pracy, albo nawet "domowych" obiadków w stołówkach, ociekających tłuszczem, często z najgorszego sortu mielonki, to jak najbardziej.
@SPGM1903: ja kupowałem, jedną paczka starczała mi na miesiąc, głównie jako jedzenie w pracy, mieszane z zimnym mlekiem, bo właśnie szybkie i dobre (mnie smakują, ale dużo jest opinii że smakuje jak gówno, a dla mnie to lepszy smak od szejka z maca). Czułem się po tym w miarę najedzony i tyle. Nie wyrosła mi trzecia ręka, nie dostałem super mocy. Pewnie za jakiś czas znowu kupię.
Ale za #!$%@? nie
@DunningKruger: Widzisz, nie każdy ma czas i siłę codziennie gotować i komponować sobie zdrowe posiłki. U mnie w praktyce to wygląda tak, że gotuje 2-3 razy w tygodniu coś i biorę do pracy, a pozostałe dni jem na mieście. A jedzenie na mieście jest niestety różne. Huel, przynajmniej u mnie, rozwiązał ten problem. Jak nie miałem czasu albo siły iść na zakupy i coś ugotować, to piję to, jestem najedzony i