Wpis z mikrobloga

#warszawa

Śmieszki śmieszkami, ale testowanie syren + syreny okolicznościowe powinny być ogłaszane dużo wcześniej (ogłoszenia w blokach i na przystankach). Bo wychodzi na to, że z 5 razy do roku coś się dzieje i nikt nic nie wie. A potem się zdarzy jakaś tragedia i ludzie będą mieli w dupie.
  • 75
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzięki właśnie takim testom, rocznicom itp każdy ma te systemy w dupie i potem tylko pytania na Facebooku "co to za okazja hehe" . Równie dobrze te fujarki można byłoby w-----ć na złom bo absolutnie nic nie dadzą w sytuacji zagrożenia.
  • Odpowiedz
@nalej_mi_zupy: przez chwilę myślałem podobnie jak Ty. Ale potem wykoncypowałem, że syreny jednak nie są od informowania o zagrożeniu w czasie pokoju. One są na czasy których nikt z nas nie chce, żebyś mógł udać się do schronu. Teraz nawet nie wiadomo gdzie są schrony (jeśli są) i to raczej ma sens.
Sugerujesz, że lepiej marnować zasoby ludzkie, czas i pieniądze, żeby informować o ćwiczeniach, o których jutro nikt nie
  • Odpowiedz
y byś w czasie potencjalnego rakietowania zrobił sobie kolejną kawkę, bo "to by i tak nic nie dało"? Czy jaki jest twój sposób myślenia


@PochodnaFunkcji: chciałbym cię uspokoić.
Jedyny potencjalny atak rakietowy jaki nam w tej chwili REALNIE zagraża, to rakiety Iskander stacjonujące w Obwodzie Kaliningradzkim. Te rakiety przenoszą różnego typu głowice, nawet termojądrowe.
Iskander porusza się z prędkością 2,1 km/s co pozwala jej dolecieć do Warszawy (270 km) w
  • Odpowiedz