Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki nie lubię tracić oszczędności, a ostatnio na rynku oszczędności dzieje się nie najlepiej. Mam na chwilę obecną na koncie trochę oszczędności. Nie ruszam ich, miesięcznie zarabiam około 10/11 tys netto. Mam własne mieszkanie, samochód, na co dzień wystarcza. Miesięcznie odkładam od 5 do 3 tys. w zależności od wydatków, czy ewentualnych potrzeb zakupowych.

Do meritum, chciałbym kwotę około 100000 - 120000 zł wrzucić na opcję finansową, która nie będzie obarczona ryzykiem, ale będzie z biegiem czasu przynajmniej niwelować inflacje.

Nie lubię ryzykować pieniędzmi, więc kryptowaluty, czy giełda raczej odpadają. Szukam rozwiązań, nie jestem ekonomistą, mam małe pojęcie o instrumentach finansowych. Dobrze prosperuje zawodowo i to jest moje główne źródło dochodu.

Ktoś zaproponował mi obligacje skarbowe, ale zastanawiam się nad innymi rozwiązaniami. Chętnie dowiem się od Was, o ewentualnych możliwościach, czy instrumentach finansowych, wartych uwagi.

#waluty #oszczedzanie #pieniadze #inwestycje #finanse #zloto #gielda #pytaniedoeksperta #gielda #nieruchomosci #mieszkanie #lokaty #banki #gospodarka #ekonomia #kontobankowe #inflacja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60702e02f5537c000a4883f8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Pobierz
źródło: comment_1617980528UONUOTSukcQ9No3PKCynqw.jpg
  • 67
@AnonimoweMirkoWyznania: udziały w firmie z dobrymi fundamentami i w miarę stabilnym rynkiem zbytu, raczej nie zarobisz dużo, ale też nie stracisz pewnie lekko będziesz ponad inflacje w długim terminie, ewentualnie złoto w monetach jednouncjowych, ale to już takie oszczędzanie na termin 10lat+, oczywiście jak wychodzisz z udziałów to też trwa, przede wszystkim nie zapominaj o tym, żeby podzielić kasę, a taką której ruszać nie zamierzasz chyba, że w ekstremalnych sytuacjach, taką
Do meritum, chciałbym kwotę około 100000 - 120000 zł wrzucić na opcję finansową, która nie będzie obarczona ryzykiem, ale będzie z biegiem czasu przynajmniej niwelować inflacje.


@AnonimoweMirkoWyznania: nie ma takiej, jesteś dosłownie zmuszony obracać pieniędzmi. Obligacje od inflacji też lipa jeśli tak jak ja nie wierzysz w oficjalny odczyt inflacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania obligacje indeksowane inflacja + etf na s&p 500. Proporcje dobierz sobie sam. 100/0 to gwarantowana strata, chyba ze twoja osobista inflacja jest taka sama jak gusowska. W zadne metale szlachetne sie nie baw. Tyle jezeli chcesz uniknac inflacji. Ale pamietaj tak jak pisze @puto nie robiac kompletnie nic rowniez cos robisz, a nawet broniac sie przed inflacja obligacjami indeksowanymi tak naprawde inwestujesz 100 procent w złotowke w nadzieji ze utrzyma ona
@puto: no dobra, ale facet spytał co zrobić nie ładując się zbytnio w ryzyko a Ty go odsyłasz do spekulacji. Tak jak sam napisałeś, teraz wszystko jest drogie, ciężko zacząć spekulację na rynkach za takie kwoty gdzie inwestujesz wieloletni kapitał bez wiedzy i doświadczenia. Szczególnie, że wszystko napompowane pod korek.

Sam piszesz, że zaczynałeś swoją drogę odkładając 500zł, łatwo się ładować przy dobrej koniunkturze za kwoty za które mógłbyś kupić starego
@girabaldi: o tym mówię że należy zaczynać zabawę od małego jak jesteś jeszcze biedny bo wtedy się uczysz. Poznajesz wszystko. Nie polecam mu spekulacji tylko dywersyfikację.
@puto: ale proponujesz dywersyfikacje w spekulacji :D Możesz dywersyfikować ale co z tego skoro nie znając się możesz otrzymać złoty certyfikat wykopowego #gielda kiedy każda Twoja pozycja będzie na minusie. Co Ci przyznam to, że ze złotem masz trochę racji - ale znowu, może masz, może nie masz, to się okaże.

Sam mam podobny problem co kolega wyżej i nie znalazłem sensownego wyjscia z tej sytuacji. Okej, inwestuje troche tu, trochę
może masz, może nie masz, to się okaże.


@girabaldi: wiadomo, ryzyko jest zawsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sam mam podobny problem co kolega wyżej i nie znalazłem sensownego wyjscia z tej sytuacji.


@girabaldi: Też teraz nie znajduje.

Nie jestem w stanie przemóc się i zainwestować kilkuletnich oszczędności po same jaja.


@girabaldi: I bardzo dobrze. Ja wolę szkołę ostrożniejszą. Nie masz turbo zysków ale też nie
@AnonimoweMirkoWyznania: także podsumowując, nie ma złotej rady a ryzyko zawsze jest. Od siebie powiem - jeżeli się na czymś znasz, spróbuj ulokować w tym część kapitału, nie wiem, stare konsole, zegarki, książki, auta, motocykle. Coś co nie straci na wartości a jedynie zyska. Coś co wsparte Twoją pracą może posłużyć jako doskonała inwestycja. Coś czego ceny jesteś świadom - bo sie na tym znasz - i jesteś w stanie wyczaić okazję.