Wpis z mikrobloga

@M_xxx: Dokładnie. W poprzedniej epoce te proporcje były całkowicie inne.
Pracownik wypracowywał 1200, albo 800, albo -300 i dostawał z tego 600. Taki pracownik był dużo szczęśliwszy niż ten którego pracodawca okrada z 80% zysków. Widziałem zdjęcia jak ludzie radośnie stali w kolejkach po owoce swojej pracy, panował sprawiedliwy przydział 1500g mięsa miesięcznie na rodzinę i jakoś wszyscy byli szczęśliwi.
@Ignacy_Loyola: Ale to nie jest tak, że jeżeli pracownik jest specjalistą w danej dziedzinie i zobaczy, że przy wypracowaniu 20k zarobił 4k to zawsze może zażądać podwyżki albo się zwolnić? Chyba że jedyne co potrafi to naciskać guzik i stać przy taśmie, a właściciel firmy zainwestował miliony złotych odziedziczonych po ciężkiej pracy przodków bez żadnej gwarancji odniesienia sukcesu, to wtedy Twoja teza ma rację bytu.
Ale to nie jest tak, że jeżeli pracownik jest specjalistą w danej dziedzinie i zobaczy, że przy wypracowaniu 20k zarobił 4k to zawsze może zażądać podwyżki albo się zwolnić?


@queuele: Jest. Zamiast dostać podwyżkę to może sobie co najwyżej żądać albo się zwolnić.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 153
@Ignacy_Loyola:

Pracownik wypracował 20 000 tys (w miesiąc)


Po czym po 8 godzinach poszedł do domu, nie interesując się:
- skąd pozyskać klienta,
- jak zaplanować produkcję,
- jak zorganizować prace sobie i współpracownikom,
- jak zorganizować utrzymanie firmy, sprzętu, półproduktów, energii
- jak rozliczyć finanse,
- jak utrzymać wszystkie zobowiązania firmy
- komu sprzedać produkt tak żeby się opłacało

Z tych 20000 utrzymuje też inne osoby w firmie i całą