Wpis z mikrobloga

@Zielonykubek: jeśli to Twoje jedyne oszczędności to w nic - kilka koła zawsze musisz mieć pod ręką na czarną godzinę.
A jak będziesz miał ww. minimalną poduszkę finansową, to takie 2-3k najlepiej zainwestuj w siebie. Kurs językowy, zęby (mało ludzi w PL to robi, a to błąd), dopasowany garnitur i konsultacje nt CV żeby znaleźć lepsza robotę.
@Zielonykubek: Nie sluchaj wykopowych inwestorow, 90% tutaj nie ma obrotu nawet 3k xD

najlepiej takie pieniadze trzymac na czarna godzine ten slynny "fundusz na nagle wypadki", spokoj glowy ktore ci to da, jest wiecej watre niz 10cio krotnosc tej kwoty

Polecam tez zainwestowac w "siebie", nie wiem w jakiej dziedzinie pracujesz, ale moze chcesz sie przekwalifikowac, albo porobic jakies certyfikaty/kursy z potenajalem na zalapanie lepszej pracy z lepsza wyplata, bo (zakladam?)
@Zielonykubek: jeśli nie masz bufora oszczędności pozwalającego Ci przeżyć ~6 miesięcy (więcej/mniej w zależności od sytuacji indywidualnej) bez pracy, to najpierw nazbieraj na taką poduszkę bezpieczeństwa. Takie coś trzymaj na minimalnym ryzyku, tj. konto oszczędnościowe/lokata/obligacje. Dodatkowo jeśli masz jakiekolwiek kredyty/zobowiązania konsumpcyjne to najlepszą inwestycją będzie spłacenie tego najszybciej jak to możliwe. Później jak już dozbierasz powyżej to można się bawić w giełdę.