Wpis z mikrobloga

@Thomasx17: wszystko zależy, od tego co wybierzesz, gdy spotkasz tego ducha lasu. Gdy go uratujesz, on uratuje dzieci przed zjedzeniem przez wiedźmy, które się zdenerują na Anne, że ich nie dopilnowała i nałożą na nią klątwe, po której umrze - wtedy Baron po śmierci swojej żony się powiesi.
Jeśli się zdecydujesz na zabicie ducha, on nie uratuje dzieci. Szczęśliwe i najedzone wiedźmy zostawią chorą psychicznie Annę, a Baron będzie jeździł po
Albo możecie uwolnić ducha lasu przed spotkaniem z wiedźmami. Dzięki temu gówniaki żyją, a Baron jeździ z Anką po pseudosanatoriach i wszyscy są szczęśliwi. Dialog troszkę będzie zbugowany i wiedźmy będą gadać że zjadły te dzieciaki bo z tego co pamiętam twórcy nie przewidzieli że ktoś może uwolnić ducha przed spotkaniem wiedźm ale idąc tam gdzieś do Novigradu czy Oxenfurtu z tego co pamiętam to będą tam w domu dziecka xd
@sindram: mi bardziej chodziło o to jak "zarządzał" w Velen, wystarczyło posłuchać rozmów wieśniaków albo poczytać tablice ogłoszeniowe o tym, że zabiera im inwentarz żywy, ziarno i zostawia tych ludzi bez środków do życia. Jak sobie pozwiedzasz jego siedzibę to na dole jest całe klepisko ziarna, pełne stajnie itd.

Ja wiem, że Sierżant wcale nie lepszy, ale ja tutaj tylko stwierdziłem, że płakałem po śmierci Barona
@MarteenVaanThomm: cóż swoich ludzi opłacać musi, a w razie niebezpieczeństwa przegranej przez czarnych, musi mieć uszykowane zapasy by przetrzymać oblężenie, na tyle długo by dogadać się z redańczykami.
A że velen to zapadła dziura, która już wcześniej była obżarta przez maszerujące wojka, to cóż, trudno, barona twardego żołnierza lamenty chłopów raczej nie robiły wrażenia, tym bardziej że chłopi tylko czekają by oszukiwać przy kontyngentach video sytuacja w białym sadzie.