Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 488
#kiciochpyta
Takie pytanko. Czy spotykacie się że zwrotami, które nadal gdzieś funkcjonują, ale są przestarzałe. Np. moja babcia urodzona w 1929r nie płaci za prąd. Płaci za światło. Pytałem ją o to. Mówiła, że jak podłączyli w jej domu prąd to tylko światło mieli na "elektryczność". Potem radio. Telewizor wiele lat później Ale przyjęło się, że płacą za światło.

Obstawiam, że wszyscy mówimy kluczyki do samochodu. A przecież i do drzwi i do stacyjki mamy teraz jeden. I nie przypominam sobie bym spotkał kogoś kto używa kluczyk do samochodu. Tymbardziej klucz. Przecież do domu są klucze, a do samochodu kluczyki (taka dygresja).

Przychodzi Wam coś jeszcze do głowy?
  • 215
Obstawiam, że wszyscy mówimy kluczyki do samochodu. A przecież i do drzwi i do stacyjki mamy teraz jeden.


@plusem-wyklety: dawniej to nie było takie oczywiste, bywało że był osobny kluczyk do drzwi, a osobny do stacyjki. Więc zaszłość z przeszłości. No ale dzięki temu nie używając żadnych dodatkowych słów, od razu wiadomo że chodzi o klucze do auta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż teraz to często nie
@plusem-wyklety oj stary, było, jestem z Podhala, w domu mówi się gwarą - to normalne. Tyle że jak wiadomo, gwara, jeśli żywa - ewoluuje i moja kochana babełe rocznik 1923, posługiwała się de facto starogóralskim. Takie słowa jak "tryjont" - bałagan, "domurcać" - w sensie dobrudzić, nie są już w użytku nawet u największych gwarowych purystów.