Wpis z mikrobloga

@waro:

I dlaczego seks kazirodzczy porównujesz do złodziejstwa? To są niby dwie tak smao wielkie zbrodnie?

bo porownuje dwa wystepki ktora sa prawnie zakazane.

Czyli, że złodziejstwo jest spoko, dopóki "nie będę się z tym afiszował"?

Nie nie jest to spoko, skad ten wniosek?
Stwierdzilem tylko prosty fakt ze jezeli ktos dopuszcza sie czynu zabronionego i tego nie ukrywa moze poniesc konsekwencje.
@waro: poniewaz prawo ma rowniez dzialac prewencyjnie i odstraszajaco, powinno tez utrwalac pozytywne normy spoleczne. brak takiego przepisu podzialalby jako zacheta do praktykowania tych czynow. mozesz sobie poczytac w uzasadnieniu prawnym dlaczego ten stosunek jest karany w porownaniu do zwyklego ktory moim zdaniem jest mniej zly moralnie niz stosunek osob ze soba spokrewnionych.
prawo ma rowniez dzialac prewencyjnie i odstraszajaco


@ziemba1: zgoda

powinno tez utrwalac pozytywne normy spoleczne


@ziemba1: też zgoda

brak takiego przepisu podzialalby jako zacheta do praktykowania tych czynow


@ziemba1: No i tu już się zaczynają schodki. Owszem, kara powinna odstraszać od popełnienia pewnych czynów. Tylko w niektórych przypadkach jest to bezsensowne / niepraktyczne. Dlaczego np. nie karamy za zdrady małżeńskie? Za wyzywanie? Za poniżanie?

W przypadku seksu kazirodczego dochodzi