#anonimowemirkowyznania Zdałam prawo tydzień temu i mam wrażenie że jak jeżdżę przepisowo to jestem uznawana za zawalidrogę :( Przy odcinku na którym mieszkam jest długi odcinek z limitem do 30 bo jest dużo przejść dla pieszych i wielokrotnie na mnie kierowcy trąbią, wielokrotnie wyprzedzają mnie na podwójnej ciągłej, siedzą mi na zderzaku i migają mi światłami drogowymi. Strasznie mnie to irytuje bo czuję się na drogach jak jakiś intruz, a przecież jadę przepisowo. Przez to strasznie się stresuje i odczuwam ogromną presję. Jak widzę pieszych to zawsze ich puszczam i mam wrażenie że kierowcy za mną też się irytują strasznie, trąbią na mnie albo świecą długimi. Jak zwalniam przed progami żeby nie uszkodzić sobie zawieszenia to też na mnie trąbią. Jak z tym walczyć? To ze mną coś jest nie tak czy z polskimi kierowcami? Wszyscy mi mówią żebym się nie przejmowała ale czuję strasznie na siebie presję zwłaszcza jak jadę przepisowo maksymalnie dopuszczalną prędkością na danym odcinku, w miejscu gdzie mieszkam jest limit 30km na godzinę i taką prędkością jeżdzę, a gdy za mną ciągnie sięsznur aut i zaczynają na mnie trąbić albo mnie wyprzedzają na podwójnej ciągłej to mam wrażenie że robię coś nie tak.
@AnonimoweMirkoWyznania: Wszystko robisz okej, to nasz piękny naród ma przepisy w dupie i on wie lepiej jak powinno się jechać na danym odcinku drogi ;')
To ze mną coś jest nie tak czy z polskimi kierowcami?
@AnonimoweMirkoWyznania: z kierowcami, kodeks drogowy jest po twojej stronie niemniej pewnie jadąc za tobą też bym się #!$%@?ł bo jednak nie jest przyjemne wleczenie się za kimś skoro szeroko przyjęło się zasadę +10 do ograniczenia
@AnonimoweMirkoWyznania: Za 2-3 miesiące przejdzie Ci durny pomysł podporządkowania się każdemu z debilnie ustawionych przez ZDiZ znaków. Niestety poźniej zaczniesz ignorować resztę...
@AnonimoweMirkoWyznania: jeździj tak żebyś ty czuła się bezpiecznie na drodze. Szybkich kierowców ignoruj. Wiem że czuje się ten gniew za plecami ale trzeba to olać. Tacy ludzie często powodują niebezpieczne sytuacje na drodze.
SamotnaLoszka: Z P0lakami coś nie tak jest. Są bardzo sfrustrowani. Na przykład Katowice - Wrocław pokonuję z taką prędkością, że na całej trasie wyprzedzają mnie 2-3 auta, a w życiu bym nie wpadł na to żeby komuś siedzieć na zderzaku czy mrugać.
@sz-n: I o to chodzi. Takich kretynow trzeba utemperować. Jak mi siedzi jakiś osioł na zderzaku z tyłu to zawsze zwalniam. Oczywiście nie nagle. Ale w sytuacji gdy będę musiał nagle zahamować w głowie mam, że z tyłu ktoś może mi wjechać w dupe i to może ograniczyć moją reakcję. A zazwyczaj jak się gdzieś jedzie nie ma czasu na użeranie się z takim.
@AnonimoweMirkoWyznania: musisz dobrą składankę puścić z głośników i sobie śpiewać - wtedy te klaksony i światła to tak jakby ktoś Ci rytm wybijał ( ͡°͜ʖ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: zasada jest taka, jeśli ktoś z tyłu nie zachowuje odpowiedniej odległości w stosunku do prędkości, to ty dostosowujesz prędkość do jego odległości.
@AnonimoweMirkoWyznania: Najgorsze, co może robić świeżo upieczony kierowca, zwłaszcza w zimę, kiedy jest pełno śniegu na drogach, to udawać dynamicznego kierowcę. To nie ma sensu. Wypracuj ten luz. Pamiętaj, ze każda droga jest tak samo twoja, jak wszystkich innych. Nie przejmuj się innymi podczas parkowania, jazdy... to oni się wkurzają - ty się skup na bezpiecznej jeździe. Prowadzisz auto ważące 1050 - 1500 kilo. To może kogoś zabić. Nie warto ryzykować.
@AnonimoweMirkoWyznania: Problemem w Polsce są ograniczenia prędkości stawiane zupełnie z dupy. Bo 17 lat temu się tutaj #!$%@?ł koleś na motocyklu, to postawimy 30 mimo że bezpiecznie da się jeździć 60. Dlatego Polacy traktują te ograniczenia jak sugestie, a nie jak nakaz.
Zdałam prawo tydzień temu i mam wrażenie że jak jeżdżę przepisowo to jestem uznawana za zawalidrogę :(
Przy odcinku na którym mieszkam jest długi odcinek z limitem do 30 bo jest dużo przejść dla pieszych i wielokrotnie na mnie kierowcy trąbią, wielokrotnie wyprzedzają mnie na podwójnej ciągłej, siedzą mi na zderzaku i migają mi światłami drogowymi.
Strasznie mnie to irytuje bo czuję się na drogach jak jakiś intruz, a przecież jadę przepisowo. Przez to strasznie się stresuje i odczuwam ogromną presję. Jak widzę pieszych to zawsze ich puszczam i mam wrażenie że kierowcy za mną też się irytują strasznie, trąbią na mnie albo świecą długimi. Jak zwalniam przed progami żeby nie uszkodzić sobie zawieszenia to też na mnie trąbią.
Jak z tym walczyć? To ze mną coś jest nie tak czy z polskimi kierowcami? Wszyscy mi mówią żebym się nie przejmowała ale czuję strasznie na siebie presję zwłaszcza jak jadę przepisowo maksymalnie dopuszczalną prędkością na danym odcinku, w miejscu gdzie mieszkam jest limit 30km na godzinę i taką prędkością jeżdzę, a gdy za mną ciągnie sięsznur aut i zaczynają na mnie trąbić albo mnie wyprzedzają na podwójnej ciągłej to mam wrażenie że robię coś nie tak.
#prawojazdy #samochody #motoryzacja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6020247a863b1f000a1307fa
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: z kierowcami, kodeks drogowy jest po twojej stronie
niemniej pewnie jadąc za tobą też bym się #!$%@?ł bo jednak nie jest przyjemne wleczenie się za kimś skoro szeroko przyjęło się zasadę +10 do ograniczenia
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua