Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siema Mirki
Szukam porad w zaplanowaniu co zrobić z moimi finansami.
Moja sytuacja wygląda tak: 24 lvl, 130k oszczędności, zarabiam 12k netto. Moje koszty stałe to około 2.5k miesięcznie. Oczekuję że moje zarobki będą rosły około 15% rok do roku.
Chciałbym przeznaczyć część oszczędności na #inwestycje tylko nie mam ani wiedzy ani strategii jak to zrobić.
Jestem psychicznie gotowy ponieść ryzyko straty rzędu 10-20% (zakładając że czegoś się przy okazji nauczę). Byłbym bardzo zadowolony gdyby przez pierwszy rok udało mi się zarobić 5-10%.
Nie prowadzę działalności gospodarczej, ale byłbym gotowy taką założyć gdyby okazała się potrzebna.
Jakie kierunki inwestycyjne byłyby odpowiednie dla kogoś w mojej sytuacji? Mam dużo zapału i chęci żeby nauczyć się zarządzać skutecznie majątkiem. Jakie materiały, kursy lub książki polecacie na początek?
#inwestycje #gielda #kryptowaluty #oszczednosci #nieruchomosci #zloto #srebro

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60199dcf5e3a1c000abb4672
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Przekaż darowiznę
  • 56
@AnonimoweMirkoWyznania: W jakiej branży działasz?

Jako dobry anon z internetu zrobiłbym tak:
1. Obecne oszczędności włożył na lokatę śmieciową (>1%) bo innych nie ma
2. dociułał do 250k i prosto z ulicy wszedł do lokalu z Private Banking (np. Lion's Bank) i poprosił o rozmowę z doradcą (jest za darmo).

Ew. pomiń pierwszy krok i ściemniaj w rozmowie, że masz 500k i szukasz inwestycji. Ale ich (tam gdzie wejdziesz) nie znasz
@AnonimoweMirkoWyznania: oszczędności masz niewielkie w stosunku do możliwości odkładania. Dosłownie w kilkanaście miesięcy dalszego odkładania podwajasz kapitał. W ogóle nie przejmuj się inwestowaniem tylko dorzucaniem pieniędzy na kupkę i skup się na tym, żeby były dalsze wpływy. To Ci da większą stopę zwrotu niż inwestycje w cośtam. Jeśli chodzi o inwestycje to stracisz w #!$%@? czasu na czytanie i albo trafisz albo nie trafisz, nakombinujesz się na czymś stracisz na czymś
2. dociułał do 250k i prosto z ulicy wszedł do lokalu z Private Banking (np. Lion's Bank) i poprosił o rozmowę z doradcą (jest za darmo).


@Skwarek85: Przecież na takiej rozmowie nie ma nic mądrego. Proponują swoje inwestycje ze swojego własnego portfolio na których mają najwyższe prowizje. Kiedyś to były na przykład jakieś apartamenty na wynajem krótkoterminowy na nad wodą na zadupiu albo jakieś fundusze typu Getback (nie mówię, że konkretnie
@jarokowa @AnonimoweMirkoWyznania:

W ogóle nie przejmuj się inwestowaniem tylko dorzucaniem pieniędzy na kupkę i skup się na tym, żeby były dalsze wpływy. To Ci da większą stopę zwrotu niż inwestycje w cośtam.


Tu użyłem niewłaściwego słowa, oczywiście dorzucając do kupki i nie inwestując nie ma stopy zwrotu ale jest wzrost kapitału :). Wyższy wzrost kapitału niż nie dorzucając nic do kupki i wybitnie inwestując. O to mi chodziło, skoro możesz dużo
Pisze z autopsji


@jarokowa: możesz trochę bardziej rozwinąć, mam podobną sytuację co OP, trochę więcej kasy, ale właśnie coraz bardziej dochodzę do wniosku że chyba lepiej #!$%@?ć i dorzucać do kupki, skoro taki Warren Buffett w ciągu ostatniej dekady miał średnio rocznie 12.3% zwrotu... to przy dobrych lotach będę miał te 10%, a nakład pracy będzie mimo wszystko dość spory - gdzie przy mojej pracy myślę że rok do roku mogę
możesz trochę bardziej rozwinąć, mam podobną sytuację co OP,


@FreakyYak: No właśnie moim zdaniem zależy od tego jaki masz stosunek tego co możesz każdego miesiąca oszczędzić(odłożyć) do zgromadzonego już kapitału.

Załóżmy, że masz 1 mln kapitału (na przykład ze spadku) ale masz kiepską pracę albo dużą rodzinę i możesz odłożyć na kupkę (dołożyć) tylko 1 tys zł/mc. Wtedy oszczędzanie niewiele Ci da, powiększysz kapitał o 1,2% przez pierwszy samym dokładaniem oszczędności.
Przy okazji jak costam sobie randomowo kupisz to moze uda Ci sie wyczuc do czego masz "dobra reke" a do czego nie, moze byc tak ze np surowce beda Ci najczesciej wychodzily, a akcje najczesiej nie. i potem w nastepnych latach inwestujesz wiecej w surowce a mniej w waluty.


POPRAWKA

@FreakyYak: Przy okazji jak costam sobie randomowo kupisz to moze uda Ci sie wyczuc do czego masz "dobra reke" a do
@FreakyYak @AnonimoweMirkoWyznania: jeszcze jedno ważne, ja oczywiście założyłem, że kasa typu 130k nie wystarczy na zakup jakiejś sensownej jednej całej nieruchomości pod wynajem (przynajmniej w dużym mieście) i założyłem, że nie chcecie się bawić w jakieś kredytowanie czy inne kombinacje z flipowaniem częścią kapitału.

teraz rynek najmu stoi pod znakiem zapytania, ale jak na kupce będzie więcej hajsu i nie macie konkretnych zamiarow co do tej kasy, to gdy będzie coś