Dokładnie 50 lat temu oficjalnie ruszyła produkcja "malucha". To był wóz!
22 lipca 1973 roku w bielskim FSM-ie oficjalnie uruchomiono produkcję „malucha”. Rozpoczynała się motoryzacyjna rewolucja ery Gierka. Dla wielu fiat 126p był pierwszym samochodem w życiu. Obiektem marzeń, choć dziś wspominanym z osobliwą mieszaniną nostalgii i sarkazmu.
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 248
Komentarze (248)
najlepsze
Zalety miał takie, że miał prostą konstrukcję dzięki czemu nawet przeorany wojną i komunizmem kraj dawał radę go produkować w całkiem dużych ilościach i tak, żeby nie rozleciał się od razu po wyjeździe z fabryki.
Ale jego największą zaletą była cena - na tyle niska, że zwykły człowiek z kraju przeoranego wojnami i komunizmem dawał radę na niego uzbierać i w końcu mógł gdzieś pojechać samodzielnie zamiast zasuwać z buta
#socjalizm #prl #pis
A tak na serio, było to auto kiepskie, ale spełniało swoje zadanie - upowszechniało samochody wśród Polaków. Największą porażką naszego kraju było jednak to, że było to tłuczone do 2000 roku. Już w latach 80. powinien wyjść następca, ale nasi bracia ze wschodu mieli inne zdanie na ten temat.
Moi rodzice pod koniec lat 80 też kupili nowego malucha. Dopiero jak w połowie lat 90 przesiedliśmy się prosto do nowego Forda Escorta, a potem w 2002 roku do Peugeota 307 to wspominaliśmy Malucha, jako największe gówno motoryzacyjne ever. Symbol peerelowskiej biedy i gówna.
To jest ta głupia ciotka, która miała tysiąc przywar, ale jeździłeś do niej co roku przez 10 lat na wakacje na wieś. Ona już nie żyje, ale jak to przypadkiem po 30 latach zapuszczasz się w
@Linux_Zamiast_Windows: były patenty, tuż przed zgaszeniem dawało się ssanie na maxa i po heblach przez 10-20 sekund i szybko gasiło auto. Przeważnie działało. Tata ten patent stosował jeszcze na przełomie lat 80 i 90. Ogólnie to auto to było takie gówno, że aż wstyd już na początku lat 90 było tym jeździć