Aktywne Wpisy

Owlosiaty-Dzik +338
#afera #oszukujo #zalesie
tl;dr: Kupiłem za 4500 zł piekarnik który okazał się badziewiem, support ma mnie w nosie a na to wszystko zarówno #hisense jak i #mediaexpert nie pozwalają mi na dodanie negatywnej opinii. Nie kupujcie Hisense bo to jest jakiś nieśmieszny żart.
___________
A
tl;dr: Kupiłem za 4500 zł piekarnik który okazał się badziewiem, support ma mnie w nosie a na to wszystko zarówno #hisense jak i #mediaexpert nie pozwalają mi na dodanie negatywnej opinii. Nie kupujcie Hisense bo to jest jakiś nieśmieszny żart.
___________
A
źródło: 479694853_1327925191653545_5385056484925285116_n
Pobierz
arcxa +310
Jednym z wielkich zwycięstw wojny damsko-męskiej jest wmówienie kobiecej populacji, ze taniec na rurze jest w 100% dla sportu. Programowanie idzie tak głęboko, że baby same będą bronić tej formy rekreacji jak ktoś powie, że to tylko kręcenie tyłkiem, żeby faceci mogli popatrzeć.
"to jest sztuka, ty incelu!" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #poledance #
"to jest sztuka, ty incelu!" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #poledance #
źródło: 628e38307f253
Pobierz



No to odpowiem na to wszystko zbiorczo na swoim przykładzie.
Sam pochodzę z wioski pod miastem powiatowym, wieś i miasto jakich dużo, swoją drogą wyobrażenie wykopków na temat wsi to temat na osobny wpis, ale do tego trochę też się odniosę, jako że mam zamiar emigrować na wieś za jakiś czas.
Po skończeniu liceum przeprowadziłem się do Wrocławia na studia, po ~6 latach coraz większej frustracji z powodu ciągłego hałasu, tłumów, korków wróciłem z żoną do naszego 40 tysięcznego Bolesławca i mogę się odnieść do tych najpopularniejszych przytyków do małych miast, zarówno tych słyszanych od znajomych jak i przeczytanych na wykopie
Zacznę od creme de la creme:
Przez prawie 2 roku mieszkania w obecnym miejscu znam, i to tylko ze spotkania na klatce, 3 sąsiadów na 40 mieszkań. Nie mam zielonego pojęcia kto więcej w tym bloku mieszka, ludzie mnie tak samo nie znają, bo co rusz spotykam w windzie kogoś kto twierdzi że musiałem się ostatnio wprowadzić bo mnie nie kojarzą.
Ludzie mają jakąś obsesję na swój temat i myślą że każdy będzie się interesował ich nudnym życiem. Wyprowadzę was z błędu - 99% osób ma was w dupie, tak samo jak wy macie innych. A jak ktoś jest ciekawski, to nieważne w jakiej miejscowości, a znajdzie informacje.
To samo w mojej rodzinnej wiosce. Do firmy gdzie pracuje moja mama przyszła nowa pracownica, zgadały się z moją mamą i tak od tematu do tematu wyszło kto skąd jest. Okazało się że ta nowa mieszka kilka lat w tej samej wsi co moja mama, a ani ona nie zna tam nikogo, ani nikt jej, bo się nie wychyla.
Tyle. Chcecie być anonimowi, będziecie wszędzie.
Kilka razy usłyszałem od znajomych:
Na to odpowiadałem zawsze pytaniem: ile razy ta osoba była w operze albo teatrze. Zawsze odpowiedź była ta sama: "no nigdy, ale jakbym chciał to bym poszedł bo jest".
Tu już pomijam, że działa u mnie jakiś amatorski teatr i z tego co kojarzę to jako tako im szło, raz na jakiś czas coś wystawiali.
Wszystko jest. Nie są to ogólnopolskie sieciówki, ale albo sieciówki regionalne albo obiekty prywatne bądź samorządowe - ale są. I o ile z kortów tenisowych nie korzystam, to baseny i siłownie nie odstają od tych wrocławskich.
Z mojej rodzinnej wsi dojazd 15 km do miasta do kina to 20 minut od drzwi do drzwi. Mieszkając we Wrocławiu jeśli chciałem iść do kina, to dojazd do niego zajmował mi dłużej.
Podstawówki i szkoły średnie wszędzie są na podobnym poziomie. W miastach wojewódzkich jest tych kilka szkół elitarnych, ale średni poziom jest taki sam. Jak poszedłem na studia, to dobrze to zauważyłem że wszyscy byli na tym samym poziomie.
Lekką ręką naliczyłem 15-20 lokali. Myślę że każdy znajdzie coś dla siebie. Nie ma wykwintnych restauracji z ośmiorniczkami za 500 zł, ale nie oszukujmy się, w tych wojewódzkich i tak mało kto do nich chodzi.
Nie u mnie. Jedna strefa ekonomiczna w mieście i 3 w promieniu 30 km. I mają spore ssanie zarówno na tych niewykwalifikowanych pracowników, jak i na inżynierów.
A mało to co? Tutaj nie można mieć znajomych, czy co?
Nie ma co prawda jujitsu z trenerem z Brazylii, ale jest boks, karate, crossfit, basen, squash, szkoły językowe, piłka nożna, koszykówka, siatkówka, brydż i jeszcze kilka innych atrakcji. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Do tego śmieszą mnie też osoby, które tak jak ja na studia wyjechały, ale ich nie skończyły i pracują w gównorobotach.
"Nooo, ja to do XXX nie wrócę bo tam pracy nie ma, tu jest życie"
"A co robisz tutaj (w domyśle, we Wrocławiu)?"
"No w Croppie sprzedawcą jestem"
I zarabia taki minimalną i czuje się królem życia. Tyle tylko, że musi wynajmować pokój, bo na nic więcej go nie stać, a jedzenie przywozi od rodziców.
#wies #miasto #nieruchomosci #gospodarka #wroclaw #dolnyslask #boleslawiec #prowincja
@vinmcqueen: prawda, że w ostatnich latach się to mocno zmieniło. Bo kiedyś, nie ma co ukrywać, faktycznie mało co tu było. Obecnie rynek to prawie same knajpy i skepy. Jak zaczynałem liceum (2010) to w tych samych miejscach był bank na banku, a restauracji ze 2.
@CytrynowySorbet: Ale to bardzo dobrze, że te głąby myślą, ze na wsi się na świniach do szkoły jeździ. Im takich ludzi mniej na prowincji tym lepiej. Chcesz aby zaczęli zjeżdżać się w Twoje okolice, wykupywać działki i wprowadzać swoje porządki? Niech sobie gadają a kto wie, ten wie i niech tak będzie.
@CytrynowySorbet: z jakiego miejsca i do jakiego kina jechałeś, bo nie mogę sobie tego wyobrazić. Na Psim Polu masz kino w Koronie, masz kino na Bielanach, masz na Grunwaldzie, masz we Wroclavii, masz Nowe Horyzonty. Do kina
Miasta są dla ludzi dynamicznych, którzy lubią różnorodność i nie lubią się ograniczać. Jeśli czyjeś życie ogranicza się do chodzenia do pracy i siedzenia w domu to właściwie duże miasto nie jest dla niego.
W dużym mieście można codzień smakować kuchni z restauracji całego świata, podziwiać każdego dnia architekturę czy klimat innego osiedla, zmieniać robotę jak tylklo obecna Ci się znudzi, uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, sportowych czy warsztatach tematycznych
@Ogau: czy ty właśnie próbujesz mi wmówić, że w mniejszych miastach, szczególnie na dolnym śląsku, nie ma kolei? XDXDXD
@mookie: no, ile osób tak robi? Garstka?
Ja tak robię, większość moich znajomych także - widocznie obracamy się w innym
@CytrynowySorbet: no ja akurat tak, a że jesteś statystyczny Mietkiem to nie moja wina ¯\_(ツ)_/¯
XD
Mieszkałem też na Psim Polu. Wiesz ile mi pokazywało google jako czas dojazdu do pracy? 25 minut. Wiesz ile razy w tyle przyjechałem? Raz. Wracając o 3 w nocy z delegacji. 45 minut to było minimum.
A co
@CytrynowySorbet: Ciekawe dlaczego? (ง✿﹏✿)ง
@CytrynowySorbet: no ale gdzie te bezpośrednie
Ty totalnie nie zrozumiałeś clue wpisu, a srasz się o coraz bardziej durne rzeczy. Z mojej strony eot.
Komentarz usunięty przez autora