Wpis z mikrobloga

#weteranschroniska #psy

Zima nadeszła i pies przełączył się z trybu "chodźmy na spacer, poprzedni godzinny zakończyliśmy 2 minuty temu" na "lol, #!$%@?, nie wychodzę z klatki" (dosłownie ją musimy praktycznie wyciągać, żeby łaskawie ruszyła dupsko i dała smycz zapiąć). Same spacery też się skróciły do "szybkie siku i wracam", musimy czekać na ocieplenie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Lęk separacyjny (a raczej wycie pod naszą nieobecność) najwyraźniej zniknął, pies chyba ogarnął, że wcale nie zostawiamy go na amen, choć na wszelki wypadek dostaje coś do pogryzienia albo wylizania, teraz głównie ją słyszymy w nocy, jak się jej coś śni.
Socjalizacja – zero, nie wiem już, jak do niej dotrzeć, ale mam wrażenie, że mieszkanie uznała za odpowiednik schroniskowego boksu i robi tylko trasy klatka - miska (a i to nie zawsze, bo zaczęła sobie michę do klatki przynosić, jeśli tylko jest pusta). Fota na łóżku uchwycona tylko dlatego, że klatkę jej zamknęliśmy i pies sobie znalazł inne miękkie miejsce (wygodnicka jest, to z pewnością). Uznała, że pod kołderką obok różowej najlepiej, bo cieplutko.
Z samym psem większych problemów nie ma, nie licząc ataku biegunki (kochane zwierzę, narobiło dwukrotnie na naszą pościel na łóżku, na szczęście udało się wyprać wszystko), ale już ogarnięte (alleluja, że weterynarz okazała się i solidna, i ze znośnymi cenami).
Za około 1,5 tygodnia zabieramy ją do rodziców różowej, gdzie pozna kota i psiego szajbusa, zobaczymy, jak to wyjdzie.
Do głaskania chyba POWOOOOLIII się przekonuje, głównie do drapania za uchem (przynajmniej tak mi się wydaje), no ale jak wspominałem, ogólne interakcje są utrudnione, bo 99% czasu leży sobie na posłaniu w klatce.
Pobierz
źródło: comment_1610963127exJlYMqPE4Z1ryRcVzxIvt.jpg
  • 70
@Fenrirr tyle lat życia w schroniskowej klatce , w zimnie, w deszczu też ma na pewno wpływ na to, że teraz ceni sobie bezpieczne spanko w ciepełku. Psinka po prostu odzyskuje siły powoli, ładuje akumulatory. To bardzo częste u zwierzaków po schronach, wziętych z ulicy. Plus tutaj mamy do czynienia no z wiekiem seniorki ( ͡º ͜ʖ͡º) to wszystko potrwa pewnie dłużej. Ale wierzę w to, że
@Fenrirr: Duzo zdrowia dla Was. Kochana psina, co ona musiala przejsc. Dziekuje, ze ja przygarneliscie. Oby wiecej takich ludzi. Jeszcze raz, zycze wszystkiego naj. Wiosna przyjdzie, to psinka zacznie wychodzic, na razie jej zimno.
@Fenrirr jak jedziecie w podróż to wezcie ze sobą klatkę, będzie się czuła bezpiecznie w nowym miejscu. Nie zamykajcie tez przed nią klatki jesli jej tam dobrze, niech sama zadecyduje kiedy chce wychodzić. Zamiast zmuszać ją do szukania miejsca obok was lepiej polozcie sobie poduszki kolo klatki i siedzcie kolo niej, sama z czasem zacznie wychodzić po glaskanie :)
@Fenrirr: 11 lat w schronisku? Bidulka. Zawsze mi przykro jak widzę ogłoszenia, że jakiś pies całe życie praktycznie spędził w schronisku.
Bardzo fajnie, że byliście chętni jej podarować trochę ciepła i godnego życia.
@Fenrirr: Bądźcie cierpliwi, mój piesek (też wzięty ze schroniska jako staruszek) nigdy nie zrozumiał idei głaskania. Myślałam, że coś źle robię, do momentu, aż nie zaczął go boleć brzuszek (po około roku) i przyszedł się przytulić. Wtedy zrozumiałam, że on nie chce i nie musi być głaskany, ale czuje się bezpiecznie w mojej obecności i mnie kocha. Do tej pory głaskanie jest dla niego niezrozumiałe... Daje się pomiziać, ale widzę, że