Wpis z mikrobloga

@Kempes: większość licealnych lektur(szczególnie te obcojęzyczne) to jest na prawde światowa topka literatury. Tylko że człowiek jest wtedy za młody żeby to docenić, poza tym występuje taki efekt że skoro nas zmuszają to znaczy że to gówno(oczywiście sam mialem tak samo). Ja wiele lektur przeczytałem już po 25 roku życia i wtedy odbiór byl zupełnie inny niż w liceum.
@TurboDynamo: problem polskiej literatury jest taki, że duża jej częśc dotyczy tematów i problemów, które są dla współczesnego młodego czytelnika niewiarygodnie odległe: treny o smierci córki, nie wzruszą 15 latka, który córki nie ma, cały romantyzm i pozytwizm dotczą spraw społeczno-historycznych, które dziś są kompletnie nieaktualne itd itd. Sienkiewicza w zasadzie można czytać tylko jako powieści awanturniczo-przygodowe (w tym wieku) bo co kogo dziś obchdodzi wojna ze Szwecją czy z Tatarami?