Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem pewnie miękka faja ale czuję potrzeby się tym podzielić

Po latach zmagania się z #samotnosc (brak dziewczyny, zero przyjaciół, 25lvl) poznałem wreszcie kogoś z kim nawiązałem jakąś nić porozumienia. Nic specjalnego - po prostu podobne zainteresowania, hobby. Trochę to mnie nawet dziwi bo kolega jest z tych dynamicznych, a ja to typowy introwertyk. Pandemia w sumie jeszcze mocniej scementowała tę relację bo każdemu raczej liczba kontaktów spadła ale my staramy się spotykać regularnie - czasem w dwójkę, czasem w odrobinę większym gronie żeby pogadać, ponarzekać, pośmiać się albo po prostu się napić.
Ostatnio natomiast w Sylwestra przy składaniu sobie życzeń usłyszałem takie 3 słowa "dzięki, że jesteś". Może stwierdzicie, że to głupie albo jakieś niemęskie ale mega mnie to wzrusza bo po raz pierwszy w życiu poczułem się zrozumiany, akceptowany i komuś potrzebny.
#ludzie #relacje #przyjazn

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ff1e12b5625a1000ab532dc
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 77
@AnonimoweMirkoWyznania: no i spoko, nic w tym z mięczaka. Powiem więcej - gratuluję, bo nie jest łatwo znaleźć takiego kumpla w dzisiejszych czasach. Znaczy to że być może siebie nie doceniasz, a inni widzą w Tobie więcej niż Ty sam potrafisz dostrzec. Zastanów się nad tym ;)

Powiem szczerze że nawet trochę zazdroszczę, ale tak pozytywnie. Sam założyłem rodzinę parę lat temu, teroetycznie na brak towarzystwa nie powinienem narzekać, a mimo
rocj: Męska przyjaźń wydaje mi się też jest stygmatyzowana wokół. Tzn. piwko, heheszki, wódeczka, wspólny wypad na ryby etc. ok, ale wspólne głębokie przeżycia, wsparcie, wyznania już kojarzone jest z homoseksualnością, ciotowatością, niemęskością itd.
Ja na szczęście mam kilku przyjaciół bliskich płci męskiej zarówno homo- jak i hetero- (a ja hetero-, żonaty i dzieciaty), potrafimy sobie powiedzieć i wyznać dużo dobrego we wzajemnych relacjach i bardzo sobie to cenimy.
Dla mnie
Straszne to są czasy dla ludzi co jakoś nie maja przyjaciół i znajomych. Super fajna sprawa ze na weekendy ma kto wychodzi z kim czy z różowym czy z ziomeczkiem. Nachlać się naćpać nawet zrzygać jak normalny cywilizowany człowiek. Kiedyś nie miałem z tym problemów a teraz? Wyzwaniem jest sie sponiewierać bo niema z kim ooo i tu jest problem. Takie zwykłe ludzki prymitywne cechy a jednak tak potrzebne mocno.. Także gratuluję