Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@plakplak99: mój pierwszy chomik ( samiec) był taki wariat, że po włożeniu ołówka do klatki potrafił #!$%@?ć ten grafitowy wkład xD oczywiście w domu płacz, ojciec wziął tego chomika do sklepu, żeby wymienić go na jakiegoś normalnego. Gość w zoologicznym do ojca "Panie, niemożliwe! Ta rasa to bardzo spokojna jest, niech Pan patrzy jak go wrzucę do innych" i wrzucił. Podobno tylko trociny i kawałki futer latały z tych innych chomików