Wpis z mikrobloga

Najciekawsze i najrozsądniejsze rzeczy w temacie obostrzeń to mówi ostatnio taki jeden gość, którego zapraszają do Polsatu. Nie pamiętam nazwiska, ale on mówi mniej więcej coś takiego, że powinniśmy zrobić ostry lockdown na dwa-trzy tygodnie, zamknięte wszystko oprócz sklepów spożywczych, aptek i służby zdrowia, zomo na ulicach, ludzie na dupach w domu. Rząd powinien powiedzieć jasno: dwa tygodnie siedzimy zamknięci, ale po tym czasie wracamy do normalnego funkcjonowania. Tyle powinno wystarczyć, żeby wytłumić wirusa, a po takim resecie można próbować zapanować nad tym, co jeszcze przetrwało. A tak to mamy trzeci miesiąc #!$%@?, nieskuteczny lockdown, w którym przedsiębiorcy zdychają, państwo ładuje kasę żeby ich ratować, a tysiące ludzi łażą po galeriach handlowych i liczby zakażeń wciąż są na wysokim poziomie.
#koronawirus
  • 17
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@edenmar: I #!$%@? to da, minie miesiąc i znowu będzie cyrk. Ludzie zresztą siedzą na dupach. Na ulicach pusto, jak chodzę na spacer, to nawet nie mam często przed kim udawać, że noszę maskę.
Realia są takie - mamy spadek zachorowań, spadek obłożenia łóżek, spadek użycia respiratorów - powolny bo powolny, ale tydzień do tygodnia jest różnica. Czemu? Bo najaktywniejsi społeczenie ludzie, szczególnie w miastach, przechorowali. I ten spadek będzie przyspieszał,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PatologiiZew: No jak zamkniesz wszystko, to ludzie magicznie przestaną robić zakupy i zdechną z głodu, szczególnie, jak to będzie jedyna szansa na spacer.
Covidianie, jak zawsze śmieszno i straszno :/

Chodzę do Lidla i nie widzę problemu z dystansem. Zresztą, minięcie się z jakimś bezobjawowcem jest niemal równie groźne, co prysznic w letniej wodzie. DRAMAT.
  • Odpowiedz
Ludzie zresztą siedzą na dupach. Na ulicach pusto, jak chodzę na spacer, to nawet nie mam często przed kim udawać, że noszę maskę.


@Pantokrator: Zależy gdzie i kiedy. W Warszawie w centrum, na Starym Mieście nawet wieczorami jest pełno ludzi, chociaż wszystkie potencjalne atrakcje są pozamykane. W Biedrze nikt nie pilnuje limitów, ja już nawet zapomniałem, że w ogóle wprowadzono jakieś ograniczenie liczby klientów w sklepach. Część gastro działa normalnie i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@edenmar: No i na dworze na spacerze się zaraża...

...absolutnie nikt.
Jak były ograniczenia w sklepach, to się marzło pod budynkiem, co super pomagało w walce z koronawirusem i chorobami ogólnie i do tego wszędzie dookoła ludzie, przez kilkadziesiąt minut. No to jak nic pewna śmierć! :) A w sklepie wszyscy bez maseczek. I co? I nic.

Kolego, spójrzmy prawdzie w oczy, ta epidemia wyhamuje sama i innej opcji nie widzę.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: Nie dorabiaj sobie teorii i nie walcz z chochołem. Ja jedynie stwierdzam że w Biedronce ludzie słabo trzymają się zasad i stanie 1.5 w kolejce wielu przerasta. Nawet w "lewackiej" Szwecji nie było problemem stanąć w odległości. Ty dorobiłeś do tego całą historię xD
  • Odpowiedz
@OlekAleksander: nie będzie cacy, ale to logiczny pomysł na reset i wytłumienie epidemii do poziomu, na którym można spróbować ją opanować, a zamiast tego trzeci miesiąc męczymy się z lockdownem Schroedingera, z którego kompletnie nic nie wynika, rząd publikuje jakieś śmieszne grafiki, na których obiecuje, że już, już, zaraz będziemy otwierać, a jak przychodzi co do czego, to wprowadza kolejne, kompletnie nieskuteczne ograniczenia
  • Odpowiedz
@edenmar: Na zachodzie maja twardsze lockdowny od nas i trwaly dluzej niz 2 tygodnie i teraz wiekszosc krajow na zachodzie i tak bije swoje rekordy zarazen. Po 2 tygodniach bysmy wyszlo, znowu by rosly przypadki i znowu ktos bedzie mowil "a bo nie zamknelismy sie dobrze, teraz sprobujmy jeszcze mocniejszego lockdownu na dwa tygodnie, teraz sie uda" i tak w kolko.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PatologiiZew: Dorobiłem historię do beznadziejnego koronnego argumentu, że wykopek widział w jakimś sklepie gdzieś kiedyś tłum. Fakt, powinienem ten tekst zignorować i poczekać, aż ktoś napisze coś bardziej wartego mojego czasu.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: Nie ma żadnego spadku, państwo robi mniej testów i nie ujawnia wszystkiego i to jest ten spadek.
Bo bzdurą jest że w jednym tygodniu mamy po 40k a następnego spadek o połowę po czym następuje całkowity zjazd a mimo to dochodzą nowe obostrzenia.
Rząd jest nieudolny i stara się przykryć to co się dzieje faktycznie, dlatego też w innych państwach naszych wyników nie biorą na serio a to mówi wiele.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@andrzej-roman: Człowieku, spada skuteczność per test, więc nawet jak założysz, że przy większej ilości testów miałbyś tę samą skuteczność (co jest bzdurą) to i tak spadałaby ci liczba wykrytych chorych.
W najlepszym okresie mieliśmy 50 tysięcy testów i 24-25 tysięcy chorych. Teraz mamy 34 tysiące testów i 11 tysięcy chorych. Jak nie widzisz różnicy, to ja ci nie pomogę.
Ubywa ludzi pod respiratorem, zwalniane są łóżka w szpitalach. Innymi słowy -
  • Odpowiedz