Wpis z mikrobloga

141/ꝏ

Ludwik Kondratowicz (Wł. Syrokomla) - [Wlazł kotek na płotek i mruga...]

„Wlazł kotek na plotek i mruga,“
Piękna to piosenka, niedługa,
My temu chytremu kotkowi
I sami odmrugnąć gotowi. —
A żaden nie zgadnie, nie zoczy,
Co sobie powiemy przez oczy:
Tak mrugnie figlarnie i zdradnie,
Że człowiek sam sobie nie zgadnie,
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Wlazł kotek na płotek i mruga.“

Ej kotku, ty kotku filucie!
Czy mruga w twych oczach uczucie?
Czy zdrada głęboka a słodka
Zwyczajnie jak w oczach u kotka!?
Czy mrugasz nieszczerze czy szczerze,
Ja zawsze kotkowi nie wierzę,
I wzajem odmrugnę tak ładnie,
Że kotek nic a nic nie zgadnie,
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Wlazł kotek na płotek i mruga.“

A kiedy kotkowym zwyczajem,
Zawiedziem i zdradzim się wzajem,
Niech żaden się na to nie żali,
Bo myśmy oboje mrugali.
Na zręczne mruganie z ukradka
Nikogo nie znajdziem na świadka:
Kto widział, nie zgadnie, co znaczy?
Bo coraz mrugamy inaczej.
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Właz kotek na płotek i mruga.“

#codziennapoezja #poezja #literaturapolska #syrokomla

0.....2 - 141/ꝏ

Ludwik Kondratowicz (Wł. Syrokomla) - [Wlazł kotek na płotek i mru...

źródło: comment_1608228010QhUSOJdwJQqpAg1t9O7zJ2.jpg

Pobierz
  • 3
@0twierac2: Skoro już przerabiamy:

Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”

Julian Tuwim

Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony,
Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łakocie
I podwójnym niekotem ściga cień zielony.

A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej!

Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia
Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa,
Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa
Na bezdosyt całunków