Aktywne Wpisy
Moreso_pl +660
Zapraszamy na #rozdajo z Moreso.pl
Do wygrania jest paczka o wartości 85 zł, która składa się z:
1. masło orzechowe 1 kg
2. orzeszki w chrupiącej skorupce o smaku zielona cebulka 700g
3. mango suszone 500g
4. orzeszki ziemne chili&lime 1 kg
Zasady:
1. Zaplusuj ten wpis
2. Odpowiedz na pytanie:
Osoba z komentarzem o największej ilości plusów wygrywa. Ciekawi jesteśmy Waszej kreatywności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dodatkowo
Do wygrania jest paczka o wartości 85 zł, która składa się z:
1. masło orzechowe 1 kg
2. orzeszki w chrupiącej skorupce o smaku zielona cebulka 700g
3. mango suszone 500g
4. orzeszki ziemne chili&lime 1 kg
Zasady:
1. Zaplusuj ten wpis
2. Odpowiedz na pytanie:
Osoba z komentarzem o największej ilości plusów wygrywa. Ciekawi jesteśmy Waszej kreatywności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dodatkowo
1-1-1-1 +257
Też nie chciałem się z tym siłować, bo w końcu dzisiaj wypadł mi deload a nie dzień walki na śmierć, na życie :P Więc do 5 powtórzeń sobie doszedłem. Bardzo lubię wiosłowania ale jakoś nigdy ich właściwie nie robię, za dużo sił to kosztuje, no ale jako deload fajnie ćwiczenie pasowało, odpoczynek od siadów/ciągów.
Masakrą jest to jak bardzo przetrenowany/przeciążony byłem... dwa tygodnie bez treningów, potem trzy tygodnie lekkich treningów, teraz tydzień deloadu... I ja dopiero dochodzę do siebie :P To znaczy nie zasypiam już na siedząco, nie śpię po 10h+, wraca mi energia i chęć do właściwie każdego treningu. Ale #!$%@? tyle czasu heh.
Tak to się kończy wmawianie sobie, że mnie zmęczenie nie dotyczy, że mogę trenować jakby niebyło jutra, trenować na ogromnych obciążeniach 4x w tygodniu, że nie ma co marnować czasu na odpoczynek.
Też pierwszy raz takiego przetrenowania doświadczyłem, w przeszłości, jak przesadzałem treningowo to pamiętam że organizm dawał mi jasne znaki, utrata apetytu, zły/słabej jakości sen co jakby samo z siebie wymuszało przerwy.
Teraz wyglądało to inaczej, nie wiem czy przez wzrost GPP, czy przez narzucenie sobie za wysokich poprzeczek... ale jakby nie było jasnych znaków, nagłej zmiany, spadku siły etc... tylko jakby stopniowo "zakopywałem" się coraz bardziej i bardziej...
Niestety 2020 był niewypałem treningowo, za dużo eksperymentowania, ekstremalnego podejścia w wielu kwestiach, no ale nie byłbym sobą gdybym tego nie spróbował, teraz jestem bogatszy o te doświadczenia, wciąż bez jakichkolwiek kontuzji więc nie może być źle :)
Ogólnie największym błędem było ogromne pominięcie "specificity", zły dobór ćwiczeń, oraz dobór zbyt dużych obciążeń w lekkie dni.
Teraz przebudowałem cały trening, to znaczy nie wróciłem do tego co działało kiedyś :) Tylko zupełnie inaczej ułożyłem treningi, uwzględniając nowe doświadczenia które zdobyłem przez ten 2020rok.
Dlatego właśnie polecam ciągle się edukować i zwiększać zakres wiedzy, tak aby na poziomie teoretycznym być wiele kroków do przodu, przed praktyką. Bo dzięki temu zawsze będziemy mieli jakiś pomysł, sposób na rozwiązanie problemów treningowych. Oczywiście to jest ta trudna droga... Bo najłatwiej użyć oklepanej wymówki, "nie mam genu / osiągnąłem potencjał genetyczny dlatego nie idzie" xD
I każdy jest inny, każde podejście musi sam przerobić, i metodą prób i błędów sprawdzać przeróżne rzeczy, sprawdzać co u niego działa, a co nie. Moim zdaniem też ciągle należy ulepszać, szukać lepszych sposób na swój trening, mieć po prostu szerokie horyzonty i otwartą głowę.
Cały trening
Pendlay rows 220kg x 5
Nordic ham curls (Band assistance) 4xFail
Dimmell DL 3x15
Reverse hypers 3x20
Wide stance Band AB 3x20
#strongaf #sport #silownia #pokazforme #mirkokoksy #mikrokoksy
Super to ćwiczenie jest
@In_thrust_we_trust: Siłowo nie pamiętam kiedy robiłem, ogólnie zrezygnowałem z tego ćwiczenia bo tam to dopiero trzeba było ciężaru #!$%@?ć :P
@DywanTv: To prawda, szczególnie że ogromną zaletą tego ćwiczenia jest to że zabezpiecza przed urwaniem dwójki :P (naukowo udowodnione)
dla mnie ten rok jest katastrofą treningowo, najgorszy od kiedy trenuję. Ale co się nauczyłem to moje.
A co do Pendlaya, planuje w następnym bloku wrzucić zamiast speed dl, nigdy w takiej konfiguracji nie robiłem i ciekaw jestem czy przełoży się na dolną fazę. Generalnie to mam podobne odczucia co do ciężkiego wiosłowania. Nie jestem w stanie regenerować się w konfiguracji 2x dl/wk + ciężkie wiosło. Lepiej byłoby nawet gdybym
@bdm_bq: Wiesz ja uważam tak że jeżeli, chciałeś, przykładałeś się sumiennie przepracowałeś rok... to nie jest to rok stracony :) Wiadomo wiele rzeczy mogło nie wyjść, nie sprawdzić się... ale dzięki temu zdobywasz doświadczenie, wiesz co nie działa, co jest nie tak, a to też ogromna zaleta :) I jeżeli przez te swoje złe,
Niby duzo ale samemu zauwazasz, ze eksperymentowanie w tym roku praktycznie pozbawilo cie progresu, w nastepnym pewnie bedzie lepiej ale roznie bywa, niech sie przytrafi jakas kontuzja,
Nie mówię, że stracony, właśnie dlatego że jestem w stanie sporo z niego wyciągnąć. Co do kontuzji to niestety, ale właśnie to główny powód ( ͡° ʖ̯ ͡°) powiedziałbym, że pół na pół przez moją głupotę i czynniki losowe, no ale bywa. Wnioski wyciągnięte, jestem prawie na tym poziomie co przed i czuje się silniejszy z tygodnia na tydzień.
U mnie speed dl zrobił robotę, ale
Uważam że czas wejścia na bombę jest już bliżej niż dalej :) Ale to jeszcze nie ten moment.
Za 4 miesiące, stuknie
@bdm_bq: Ale ćwicząć conjugate? W sensie, nie widzę miejsca na single @8.9, do tego back offy do tego pendlaye?. W jaki dzień, w jakim ułożeniu?
@dantealghieri: Jak w życiu się wszystko poukłada, treningi będą odpowiednie, i będę odpowiednio długo na bombie :) Wtedy będzie czas na zawody.
Jeszcze jedno, sterydy, szczegolnie jakies mocniejsze rzeczywiscie moga ci dac 15-20% ale tez trzeba je z dwa, trzy lata pobrac na twoim poziomie.
Troche taki wybor masz,
nah, nie trenuję sprzężoną. Przerobiłem w sumie 20 tygodni w tym roku na WS. Niestety speed work, nie licząc dl jeszcze przez jakiś czas odpada. Za duże przeciążenia, zwłaszcza przy użyciu gum czy łańcuchów w końcowych zakresach ruchu, co mocno odczuwam. Nie przy obecnych kontuzjach.
@dantealghieri: Do bycia jak najsilniejszym to tylko możliwe :) Słuchaj powiem Ci tak, mógłbym objechać wiele zawodów i zdobyć ścianę medali i pucharków... ale na co mi to? To znaczy dla mnie to wszystko jest nic nie warte. Może dla innych to jakaś satysfakcja, coś to oznacza... dla mnie niestetety nie.
Tak naprawdę
@Zieew: Trochę inaczej to widzę.