Wpis z mikrobloga

@Helonzy: nie wiem czy moj tata mowil mi tak gdy zaczynalem jezdzic autem po zdaniu prawka po to zeby mnie profilaktycznie przestrzec czy faktycznie tak jest, ale gdy trzymalem sie zbyt blisko osoby przede mna podczas postoju na czerwonych swiatlach bedac na gorce to rzekomo gdyby we mnie p-------l to bylaby moja wina za nieutrzymanie odpowiedniego odstepu
  • Odpowiedz
@Helonzy: no widzisz, na egzaminie przy ruszaniu pod górkę pojazd może się stoczyć chyba do 20 cm, więc minimum tyle masz dać kierowcy przed sobą, bo większe umiejętności nie są od niego wymagane
  • Odpowiedz
@barwus: jeden samochód stoi w miejscu, drugi jedzie (nie ważne czy do przodu czy do tyłu) i ten drugi uderza w pierwszy. Na zdrowy rozsądek, jak to kierowca stojącego w miejscu samochodu może być winny.
  • Odpowiedz
@Helonzy: Oczywiście, że wina jest tego, który się stoczył, jednak Julki wiedzą jak to wygląda w praktyce. Przyjeżdża Pan Policjant i widzi dorodną Julkę, która wjechała w przód auta jakiegoś przegrywa i zaraz wina leci na przegrywa jeśli nie ma kamerki. Druga sprawa jest taka, że jak się stoi pod górę to nie powinno się podjeżdżać pod samochód poprzedzający na 3 cm, bo wiadomo że jak nie ma automatu lub
  • Odpowiedz
@Helonzy: jest takie coś jak zachowanie bezpiecznego odstępu, jeśli stoi 3 cm za samochodem to babka dobrze napisała będzie z jego winy, tak samo jak koleś da po hamulcach a miałeś 3 cm odstępu i się wbijesz tez wina z tylu
  • Odpowiedz