Wpis z mikrobloga

@wxx71: jest przebieg i przebieg.

Auto "autostradowe" może mieć wysoki przebieg ale duża jego część to jazda ze stałą prędkością w optymalnych parametrach pracy.

Za to auto "miejsce" może i ma 50 000 po 8 latach, z czego sporo na jedynce i dwójce.

Polacy popełniają błąd, bo kupują auta typowo użytkowe typu passaty, superby, jakieś suvy. I wierzą że one mają 150 000 nalotu po 10 latach, gdzie on w rzeczywistości
@TheDzemor Przecież to jest normalny przebieg w małych miejskich autach, zwłaszcza w autach z Niemiec i zwłaszcza z benzyną 1.2 (swoją drogą bardzo dobry silnik, zwłaszcza w wersji 16v z 75 kuniami, lekkie i małe Clio z tym silnikiem jest naprawdę zrywne). Nikt w Niemczech nie kupuje auta z segmentu b i z małym benzynowym silnikiem do latania po autostradach xD To są auta kupowane jako do jeżdżenia na krótkich odcinkach po
To możliwe. Bo te auta kupowały grzyby działkowe, które najdalej pojechały do powiatu obok.

Mój dziadek, który niedawno skończył 87 lat ma w garażu Seicento z 42k przebiegu


@Iskaryota: Nikt nie twierdzi że niemożliwe. Problem w tym że mirki handlarze z wyjątku zrobili regułę i każdy woz spod ich rąk ma nalatane góra 150tys. Szkoda, bo taka patologia doprowadza do tego że mało kto wierzy w ten przebieg, nawet jeśli byłby
@TheDzemor: są takie przebiegi, miałem ibizę z 2002 co miała 115 tys. kupiona własnie od dziadka co kupił ją w salonie. Też kupiłem renault megane II 2003 ze 165k, takie auta są bo nie każdy jeździ do miasta 50 km codzienine w jedną i w drugą, są też tacy jak ja co mieszkająw mieście i jadę do pracy 2.5 km lub do marketu/galerii 1km :)
@TheDzemor: Ojciec swego czasu miał nowe Renault Fluence z salonu, pojeździł dwa lata, sprzedał z przebiegiem 24 tysiące, bo dostał służbowa osobówkę (wcześniej miał Berlingo) i Renówka nie była potrzebna. Ja tak samo, swoje auto kupiłem z przebiegiem 225 tysięcy, po 5 latach wybiło 280 tysięcy. Nie każdy tłucze autem tysiące kilometrów tygodniowo, tym bardziej w takim pierdziku jak Clio. Ostatnio znajomy ojca sprzedawał auto, które odziedziczył po jakimś starszym wujku.
@TheDzemor: Moja mama robi 6-7 tysięcy rocznie swoim samochodem więc jest to możliwy przebieg , do niedawna robiła połowę tego ale zmieniła prace. Nikt kto ma szacunek do samego siebie nie będzie robił 30 tysięcy w trasie co rok w 60 konnym clio. Nawet ja jeżdżę Saabem w gazie i robię lekko ponad 15 tys rocznie, gdzie wg. specjalistów powinien jeździć 30 tys minimum i jakbym miał go od nowości to
@TheDzemor: Mam Polo z 97 za 1 tys złotych (polskich nowych). Przebieg to chyba 170 tys., polski salon, jedyny właściciel. Auto stało w garażu u faceta, którego znam z widzenia. OK, z racji wieku było i jest tam trochę do zrobienia, ale silnik chodzi, koła się kręcą i ma jeszcze część oryginalnego zawieszenia. XDDDD
Wbrew pozorom niski przebieg u wiekowych pierdziawek nie jest niczym niespotykanym. Sporo dzisiejszych dziadków kupowało auta w