Wpis z mikrobloga

@TheDzemor miałem szczęście parę lat temu - dokładnie takie Clio 1.2 8v dorwałem z Niemiec jakoś w 2010 albo 2011 roku. Czyli auto już ponad 10 lat, najsłabszy silnik 60km, ale za to zmieniarka i pełna elektryka.

Przesiadałem się wtedy z malucha, więc to jak to auto jeździło to był dla mnie przeskok jak pomiędzy Pentium166mmx a duronem 800mhz który miałem w dzieciństwie xD

A za auto wtedy zapłaciłem razem z ojcem
Panie, kręcony to był do przodu bo nie wierzyli, że tak mało


@TheDzemor: Co w tym dziwnego w Clio 1,2? Jeśli nie był w przeszłości firmówką, a jedynie prywatnym autem, to jest spora szansa, że służył jako "drugie auto" i kręcił się po kilka kilometrów po mieście.
Obczaj ten:
https://www.otomoto.pl/oferta/renault-clio-clio-29-tys-km-bezwypadkowy-ID6Dn6Bf.html#cfd85a7bbf