Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak to wygląda w Krakowie, ale w Wawie jest pełno bardzo przyzwoitych knajp, gdzie w tygodniu można zjeść śniadanie za 1zł + cena kawy, a w weekendy do śniadania kawa jest za 1zł. Więc w weekend rachunek zamyka się gdzieś max 20 zł (zazwyczaj mniej), a w tygodniu nawet 10-12 zł. Polecam poszukać takich miejsc, można fajnie zjeść za śmieszne pieniądze.
  • Odpowiedz
Nie wiem jak to wygląda w Krakowie, ale w Wawie jest pełno bardzo przyzwoitych knajp, gdzie w tygodniu można zjeść śniadanie za 1zł + cena kawy, a w weekendy do śniadania kawa jest za 1zł. Więc w weekend rachunek zamyka się gdzieś max 20 zł (zazwyczaj mniej), a w tygodniu nawet 10-12 zł. Polecam poszukać takich miejsc, można fajnie zjeść za śmieszne pieniądze.


@kanbanos: nie ma, kiedyś były. Teraz płacisz 30
  • Odpowiedz
@roqitt: sprawdziłem knajpy w których kiedyś byłem - teraz np. w Aioli pon-pt do kawy śniadanie za 5zł, w weekendy do śniadań kawa za 1zł, w Słoiku chyba podobnie, w Berku do śniadania kawa lub herbata gratis. Można się zamknąć w 20-25 zł nawet weekend jak się dobrze poszuka.

Zresztą, o czym my tu mówimy, dla normalnie zarabiającego człowieka wydanie 30, 60 czy nawet 100 zł tygodniowo na jakieś wyjście czy
  • Odpowiedz
@Snuffkin: Jedzenie jedzeniem,co kto lubi ale zawsze sie zastanawialem,jak to jest ze ludzie przychodzą do lokali pracować,pisać blogi,czytac książki.
Ja zamawiam,oczekuje (no to jest ile kilka-kilkanascie minut na taką kawę czy cos) spozywam,wychodzę.
Nie wyobrazam sobie okupowac stolika godzinami po wypiciu czy zjedzeniu co zamowilem gdyz mam wrazenie ze wlasciciel by wolał zebym zwolnił miejsce skoro nie generuję już mu zysku.
A tu cala kultura siedzenia w starbaksach sie wytworzyła.
Niech
  • Odpowiedz
Ja wiem że jajko kosztuje 0,6 groszy i w domu bym se zeobil jajecznicę z 20 jajek za to ale


1) mogę se zrobić spacer,

2) nie chce mi się

3) można pooglądać różne miejscówki

4) wydam na śniadanie tylko co robaki na paczkę papierosów dziennie


@rachuneksumienia: no widzisz ja mam na odwrót.

Wiem, że to nie fortuna i stać by mnie było, ale

1) nie chce mi się wychodzić
2)
  • Odpowiedz